''Pogromca smoków''
Praktycznie zapomniany klejnot fantasy ze studia Disneya i efektami – nominowanymi do Oscara – od Industrial Light & Magic nie był typową produkcją amerykańskiego studia przeznaczoną dla dzieci, bowiem reżyser Matthew Robbins pozwolił sobie na niejedno, a nawet pokazał co nieco kobiecego ciała.
George R.R. Martin chwali film na lewo i prawo, zachwyca się nim również Guillermo del Toro, zaś konstrukcja smoka Vermithraxa pochłonęła jedną czwartą budżetu. Tak hartowała się fantastyczna stal.
(bc/mn)