Trafił do Top 10. Sukces polskiego filmu w Stanach

"Infinite Storm" oficjalnie jest międzynarodową produkcją, jednak to Polacy stanowili trzon ekipy realizacyjnej. Za pion zdjęciowy odpowiadał Michał Englert, za dźwięk – Marcin Jachyra, za kostiumy – Katarzyna Lewińska, za efekty specjalne na planie – Marek Subocz, za pracę dublerów i kaskaderów – Tomasz Krzemieniecki. Po polskiej stronie była też cała postprodukcja – czyli montażyści: Agata Cierniak i Jarosław Kamiński, a także efekty specjalne – Szymon Kania. Za całość odpowiadała Małgorzata Szumowska.

Scenariusz filmu został oparty na artykule prasowym "High Places: Footprints in the Snow Lead to an Emotional Rescue". Jego bohaterką była pielęgniarka i przewodniczka górska Pam Bales. Podczas jednej z samotnych wypraw kobieta została zaskoczona przez śnieżycę. A że miało to miejsce w okolicach szczytu Góry Waszyngtona, sytuacja zrobiła się dramatyczna. W tym rejonie Appalachów warunki klimatyczne bywają bowiem ekstremalne.

Podczas premierowego weekendu "Infinite Storm" był wyświetlany w Stanach w 1 528 kinach. Wpływy ze sprzedaży biletów sięgnęły 750 tys. dol. W okresie, w którym amerykańskie kina borykają się jeszcze z problemami związanymi z pandemią koronawirusa, wynik ten należy uznać za dobry. Ponadto, sam fakt, że film polskiego twórcy znalazł się w czołowej dziesiątce najpopularniejszych tytułów jest wydarzeniem godnym odnotowania.

Główną rolę w "Infinite Storm" zagrała hollywoodzka aktorka Naomi Watts, dwukrotnie nominowana do Oscara: w 2004 r. za rolę w "21 gramach" oraz w 2013 r. w "Niemożliwe". Szumowska tak opisała jej postać: - Pam to niezwykła i odważna kobieta, której historia jest fascynująca i pełna nadziei. To bardzo mocna i emocjonalna opowieść o niezwykle potrzebnej w tych mrocznych czasach sile przetrwania".

"Infinity Storm" w polskich kinach będzie miał premierę 27 maja.