TVP zerwała umowę z producentami "Solid Gold". Twórcy muszą oddać pieniądze
"Solid Gold" wróciło do Konkursu Głównego 44. FPFF w Gdyni. Sensacyjną informację potwierdza reżyser filmu. Jacek Bromski mówi też, ile twórcy muszą zwrócić TVP, która jest współproducentem filmu.
W rozmowie z Wirtualną Polską reżyser "Solid Gold" potwierdził, że jego film wrócił do Konkursu Głównego 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Oznacza to, że "Solid Gold" znów startuje w wyścigu po Złote Lwy.
ZOBACZ TEŻ: "Anatomia zła": Jacek Bromski o filmie
- Decyzja zapadła wczoraj ok. godz. 22. Prezes TVP rozwiązał umowę z producentem filmu firmą Akson Studio. Oznacza to, że musimy zwrócić koproducentowi 2,5 mln zł - mówi nam Jacek Bromski.
Film "Solid Gold" zniknął z sytemu rezerwacji festiwalu we wtorek 17 września. Wkrótce potem podano informację, że film wycofano z Konkursu Głównego.
Czy ponowne zakwalifikowanie "Solid Gold" oznacza, że film zostanie pokazany widzom?
- Tak, pokaz filmu odbędzie się w piątek 20 września o godz. 19 w Teatrze Muzycznym im. Danuty Baduszkowej - mówi reżyser.
Przypomnijmy. Film Jacka Bromskiego "Solid Gold" kilka dni temu w ostatniej chwili wycofano z Konkursu Głównego 44. Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni.
Zaskoczeni byli zarówno widzowie, jak i sam reżyser, którego nikt wcześniej o tym nie poinformował. W oficjalnym oświadczeniu Akson Studio, czyli producenta filmu, czytamy, że "Solid Gold" "wycofano z powodów formalnych wynikających z umowy koprodukcyjnej z TVP S.A.".
- Chodzi o skrócenie filmu o 18 minut. Teraz film ma 2 godz. 18 min. A TVP chce, żeby miał 2 godz. - tłumaczył Bromski w rozmowie z Wirtualną Polską.
Z kolei TVP twierdziło, że reżyser sam ocenzurował swój film, bo "uległ histerii wywołanej latem br. przez "Gazetę Wyborczą" i środowiska sympatyzujące z osobami posądzanymi o współodpowiedzialność za aferę Amber Gold".
- To jest skandal bez precedensu, że ten film wycofano z konkursu głównego. Tego jeszcze w Gdyni nie było. Nawet w PRL, jak przyszedł prikaz do jury, żeby nie dawać grand prix filmowi "Człowiek z marmuru" Wajdy, to jednak z konkursu go nie wycofali. Ja chciałem pokazać swój film w Gdyni widzom i środowisku. I to zostało mi uniemożliwione - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską Jacek Bromski.