Trwa ładowanie...

Uderza w Hollywood. "18 trupów to pornografia"

William H. Macy ma ogromny, filmowy dorobek. Ale kilka ról stracił przez to, jakie podejście ma do przemocy serwowanej na ekranie.

William H. Macy w filmie "Sesje"William H. Macy w filmie "Sesje"Źródło: Materiały prasowe
d1w4ry8
d1w4ry8

Macie dość przesadzonych scen przemocy w filmach? William H. Macy przybija wam piątkę. Aktor ma na koncie mnóstwo filmów i seriali. Jego kariera sięga 1964 r. Zagrał w "Duchach Mississippi", "Fargo", "Boogie Nights", "Magnolii", trzeciej części "Parku Jurajskiego", "Sesjach" (na zdjęciu powyżej), a ostatnio można go oglądać w "Królestwie Planety Małp". Widział na planach filmowych już chyba wszystko. Grał w dramatach, serialach komediowych, w starych akcyjniakach czy w komediach romantycznych. Macy z jednym w Hollywood jednak nie może się pogodzić. Chodzi o to, jak portretowana jest przemoc w różnych produkcjach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najbardziej wyczekiwane premiery filmowe 2024 roku

William H. Macy o przemocy w kinach

Macy był gościem podcastu "Films to Be Buried With Brett Goldstein", w którym miał opowiadać o najgorszych filmach, jakie widział. Aktor nie podał jednego tytułu, zaś wykorzystał swój czas, by oskarżyć twórców filmów o to, jak wykorzystują przemoc na ekranie. - Najważniejsze jest to, by historia była prawdziwa. Zgodna z ludzkimi doświadczeniami. Najlepiej zdanym testem jest to, gdy wrzucasz swój film, ogląda go kilka milionów ludzi i ten film ich porusza - powiedział.

d1w4ry8

Aktor zaznaczył, że "Hollywood wyrządza wiele szkód "tym, jak portretuje przemoc. - Nie jest dobrze przekłamywać rzeczywistość w kwestii przemocy - komentuje aktor wcale nie tak delikatnego "Królestwa Planety Małp". Jako przykład Macy podał jeden z ostatnich filmów, nad którym pracował. - Zacząłem czytać scenariusz i na pierwszych czterech stronach było aż dziewięć trupów - wspomina. Film oparty jest na prawdziwej historii i, jak wskazuje aktor, w rzeczywistości zginęło w portretowanych wydarzeniach "tylko" czterech mężczyzn.

- Opowiadajmy prawdę. Przysięgam na Boga, jeśli zabije się na ekranie jedną osobę, to nie ma nic bardziej dramatycznego. Jeśli uśmierca się 18 osób, to już jest pornografia. Jedyne, co można zrobić więcej, to zabić kolejne 18 osób - powiedział.

Macy dodał, że przez jego podejście do portretowania przemocy w filmach i serialach stracił kilka zawodowych szans. Ostatnio poza "Królestwem Planety Małp" nie miał dużych projektów. W 2023 r. zagrał w filmie "Czym jest miłość?", a wcześniej w oklaskiwanym serialu "Zepsuta krew". Wcześniej, przez 10 lat, był gwiazdą serialu "Shamless - Niepokorni". Prywatnie Macy jest mężem Felicity Huffman, aktorki skazanej za łapówkarstwo na 14 dni pozbawienia wolności.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1w4ry8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1w4ry8