Uratują nie tylko świat, ale i Marvela. Oryginalni Avengersi powrócą?

"Bo jak nie my, to kto?" – mogliby zaśpiewać oryginalni Avengers w obliczu – na razie nieoficjalnie – nadchodzącego wyzwania uratowania Marvela. Bo doprawdy, kto mógłby podźwignąć studio chwytające się jak tonący brzytwy każdego projektu, który potencjalnie mógłby przynieść zysk? Ale nie jakikolwiek – chodzi o kilkusetmilionowy zysk, który powtórzyłby sukcesy z czasów świetności wytwórni.

Tymczasem podtytuł "Koniec gry", który stanowił dopisek do tytułu jednego z największych hitów studia (film zarobił niespełna 2,8 mld dolarów na świecie przy budżecie wynoszącym 350 mln), okazał się dla niego ironicznie proroczy. Od premiery w 2019 roku Marvel wyraźnie wstąpił na równie pochyłą. Pojawił się jednak pomysł na podniesienie się wytwórni z kolan.

Jak podaje magazyn "Variety", powołując się na informacje uzyskane z sobie tylko znanych źródeł, studio całkowicie poważnie zastanawia się nad ryzykownym przywróceniem oryginalnej drużyny i obsady superbohaterów z pierwszej części "Avengers". Przypomnijmy, że film Jossa Whedona miał premierę ponad dekadę temu, w maju 2012 roku, i zarobił ponad 1,5 mld dolarów na świecie przy budżecie wynoszącym 220 mln.

Jeśli więc decyzja Marvela się potwierdzi, być może wiązałaby się ona także z powrotem Scarlett Johansson i Roberta Downeya Juniora do postaci, które dokonały swojego żywota właśnie we wspomnianym tytule, będącym zakończeniem pewnego etapu w historii studia. Czy dla filmu komiksowego śmierć stanowi jednak jakikolwiek problem? Raczej nie. Istnieją więc spore szanse na powrót Czarnej Wdowy/Natashy Romanoff i Iron Mana/Tony'ego Starka.

Na razie wytwórnia nie odniosła się do planów, które ujawniło "Variety". Tak niespodziewana decyzja na pewno nie byłaby prosta, chociażby ze względu na wynagrodzenia, jakich mogliby zażądać sobie czołowi aktorzy współpracujący z Marvelem. Biorąc pod uwagę, że ponoć sam Downey Junior otrzymał za rolę w "Iron Manie 3" 25 mln dolarów, ponownie zebranie sześcioosobowej drużyny superbohaterów może być nie tylko trudne, ale i niezwykle kosztowne.

Na razie świat oczekuje jednak na zbliżającą się wielkimi krokami produkcję "Marvels" Nii DaCosty z Brie Larson, Teyonah Parris, Iman Vellani i Samuelem L. Jacksonem w rolach głównych. Wynik kasowy filmu też powie sporo o kondycji, w jakiej obecnie znajduje się Marvel. Film będzie dostępny w polskich kinach od 10 listopada 2023 roku.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.