Uśpione dziecko (L'enfant endormi)
Rzadko kiedy ma się do czynienia w kinie z bajką, której podstawą jest okrutna rzeczywistość. "Uśpione dziecko" jest taką właśnie niemal baśniową opowieścią.
09.12.2006 01:02
Akcja opowieści rozgrywa się w Maroku. Tuż po nocy poślubnej, panna młoda o imieniu Zeinab (w tej roli Mounia Osfour)
zostaje porzucona przez męża, który udaje się do Hiszpanii w poszukiwaniu lepszej pracy. Po jego wyjeździe, kobieta odkrywa, że spodziewa się dziecka. Jej teściowa nie chce jednak, aby potomek syna przyszedł na świat przed jego powrotem z obczyzny. Zeinab musi - zgodnie z prawem koranicznym - "uśpić" dziecko w swoim łonie, a w ten sposób odroczyć dzień porodu.
Dla Yasmine Kassari "Uśpione dziecko" to pełnometrażowy debiut fabularny. Ta pochodząca z Maroka artystka ma na koncie dokument "Kiedy mężczyźni płaczą", przedstawiający losy młodych mężów z jej ojczyzny, którzy właśnie w Hiszpanii szukają szansy na lepsze życie. "Uśpione dziecko" przedstawia drugą stronę medalu. To odmalowany za pomocą przepięknych kadrów autorstwa greckiego operatora Yorgosa Arvanitisa obraz samotnych kobiet uwięzionych paradoksalnie w patriarchalnym społeczeństwie. Paradoksalnie, albowiem mężczyźni obecni są w ich życiu jedynie we wspomnieniach lub nagraniach wideo nadsyłanych zza granicy. Jednak ich wpływ na codzienność muzułmanek jest decydujący. Próba wyzwolenia się spod niego często kończy się dla nich tragicznie.
Mimo iż Kassari nie ucieka od przedstawienia konsekwencji surowych dla kobiet przepisów szariatu, nie można pozbyć się wrażenia, że obcujemy z bajką. Tajemniczy, egzotyczny świat zaklętych bohaterek, których każdy krok kontrolowany jest przez duchy mężów, wypełniają niezrozumiałe dla człowieka Zachodu wierzenia. Dzięki takiemu podejściu do tematu autorce filmu udało się uciec od taniej publicystyki, czyniąc z "Uśpionego dziecka" film, którego nie powinno się przegapić.