Trwa ładowanie...
dzyhwef
29-12-2006 13:14

W poszukiwaniu pracy i miłości

dzyhwef
dzyhwef

Większość krytyków zjechała równo poprzedni film Ryszarda Zatorskiego. Twierdzili, że to produkt dla ćwierćinteligentów, że idiotyczny, że przesłodzony i że absolutnie nierealistyczny. Ja natomiast - jako jeden z nielicznych, czym się egocentrycznie szczycę - byłem wielce zaskoczony i jednocześnie zachwycony "Tylko mnie kochaj".

Piękni bohaterowie pracujący w wielkich firmach, jeżdżący drogimi samochodami, mieszkający w dwupoziomowych apartamentach i pijący świeże soczki pozbawione konserwantów. Owszem, lubię, jak ktoś troszczy się o nasz zaniedbany kraj i daje upust swoim emocjom w ciężkich dramatach psychologicznych, ale co za dużo, to niezdrowo. Dobrze, że jest ktoś taki, jak reżyser Zatorski, który daje zdołowanym polskim widzom czystą rozrywkę. Najpierw w "Nigdy w życiu", później w "Tylko mnie kochaj", a teraz w swoim najnowszym filmie "Dlaczego nie!".

Główną postacią "Dlaczego nie!" jest Małgosia (bardzo ładna i szalenie utalentowana Anna Cieślak)
, która po raz pierwszy zetknęła się z życiem w wielkim mieście, kiedy przyjechała studiować w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Po skończeniu edukacji dziewczyna pragnie znaleźć pracę - uwaga - w Polsce, a przecież mnóstwo dzisiejszych studentów wie, że jest to zadanie prawie niewykonalne. Determinacja panienki wkrótce przynosi owoce. Małgosia dostaje pracę w agencji reklamowej, ale nie oznacza to końca jej poszukiwań, bo dziewczyna chciałaby także znaleźć coś mniej przyziemnego, czyli miłość. A tego, niestety, szuka się o wiele ciężej niż zarobku, więc sytuacja zaczyna się komplikować.

W "Dlaczego nie!" rolę seksownego amanta pełni ponownie (po zajawieniu swoich umiejętności w "Tylko mnie kochaj") Maciej Zakościelny, czyli polski Brad Pitt. Aktor wręcz stworzony do grywania seksownych, męskich i czułych facetów w filmach o miłości. Zresztą nieważne, czy wciela się w policjantów, czy zadbanych garniturowców, i tak młode dziewczęta szaleją na jego widok. Poprzednio rozkochiwał w sobie Agnieszkę Dygant i Agnieszkę Grochowską, a tutaj zbliży się do wspomnianej już Anny Cieślak. Wiadomo, że jej bohaterka szuka miłości, a gdzie Zakościelny, tam strzał Amora pełno, ale - co pozwolę sobie przypomnieć - sytuacja i tak jest skomplikowana.

Wszystkie zdjęcia i materiały promocyjne wskazują na to, że Cieślak i Zakościelny w filmie jednak będą stanowili parę, ale w obsadzie znaleźli się Tomasz Kot, Małgorzata Kożuchowska i Anna Przybylska. Konkurencja jest duża i zanim ujrzy się finalny pocałunek, będzie trzeba się trochę podenerwować, bo kochanie to pasmo nieporozumień.

dzyhwef
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dzyhwef