Wenecja: wykluczenie zamiast zwycięstwa?
Hiszpańskiemu filmowi "Morze w środku" Alejandro Amenabara (twórca 'Innych'), który poruszył w sobotę widzów na festiwalu w Wenecji i który przez wielu uznawany jest za faworyta festiwalu, grozi wykluczenie z udziału w konkursie o nagrodę Złotego Lwa za złamanie zasad rywalizacji.
Krytycy nie mają wątpliwości, że żaden z zaprezentowanych dotychczas filmów konkursowych nie poruszył widzów tak bardzo jak przejmująca, oparta na faktach opowieść o sparaliżowanym od 28 lat mężczyźnie, który decyduje się na eutanazję.
Jednak film Amenabara z wysoko ocenianą kreacją Javiera Bardema w głównej roli został wyświetlony w kinie w Treviso we Włoszech jeszcze przed sobotnią premierą na weneckim festiwalu, czego zabrania regulamin. Nie wiadomo, jaką decyzję podejmie dyrekcja festiwalu. Dystrybutorzy filmu zapewniają, że projekcja w Treviso była wynikiem błędu i próbują doprowadzić do pozostawienia obrazu w konkursie.
Tymczasem amerykański aktor i reżyser Tim Robbins wstrząsnął widzów swą satyrą wymierzoną w prezydenta Busha.
Robbins, zagorzały pacyfista oraz przeciwnik prezydentury George'a Busha przywiózł do Wenecji obraz "Embedded-Live". Jego tytuł nawiązuje do popularnego określenia, stosowanego w odniesieniu do korespondentów wojennych, nadających swe relacje na tyłach wojsk. "Kabaret tragiczny, groteska, satyra na machinę wojenną Busha" - tak o swym paradokumencie powiedział sam reżyser.
Laureatka Złotego Lwa za "Monsunowe wesele" Mira Nair przedstawiła zaś w niedzielę wieczorem swój kolejny film ubiegający się o tę nagrodę - ekranizację "Targowiska próżności" Williama Thackeraya z Reese Witherspoon w roli głównej. Już teraz ta amerykańska superprodukcja zapowiadana jest jako jedno z największych wydarzeń filmowych najbliższych miesięcy na świecie.