Wielka ucieczka z obozu zagłady opowiedziana na nowo. "Sobibór" w kinach od 11 maja

Realizacji filmu podjął się rosyjski filmowiec, który wcielił się w główną rolę bohaterskiego rodaka. To dzięki niemu z Sobiboru udało się uciec połowie wszystkich więźniów, którzy woleli zginąć w walce zamiast w komorze gazowej.

W rolę dowódcy obozu wcielił się Christopher Lambert
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

11 maja do polskich kin wchodzi "Sobibór" Konstantina Chabienskiego, rosyjskiego aktora i reżysera, który postanowił przypomnieć niezwykłą historię powstania w niemieckim obozie zagłady z października 1943 r. Premierowy pokaz odbył się pod koniec kwietnia w Warszawie, gdzie Chabienski mówił:

- Bardzo się cieszę, że premiera naszego filmu odbywa się właśnie w Polsce. Właśnie tu rozgrywały się wydarzenia, które pokazaliśmy. Nie jest to tylko lokalna historia Polski, ale całej ludzkości – podkreślił 46-letni filmowiec z Petersburga.

Chabienski nie tylko wyreżyserował "Sobibór", ale także odegrał główną rolę Aleksandra Pieczerskiego. Oficera Armii Czerwonej, bez którego ucieczka z obozu zagłady około 300 więźniów nie byłaby możliwa.

Obejrzyj zwiastun "Sobiboru":

Przez 75 lat historia buntu w Sobiborze (woj. lubelskie) została doskonale udokumentowana, nie tylko dzięki pracy archeologów, ale przede wszystkim za sprawą uciekinierów, którzy spisali swoje wspomnienia. Pierwsze opracowanie tej historii pojawiło się już w 1945 r., kiedy Pieczerski opowiedział o powstaniu Pawłowi Antokolskiemu i Wieniaminowi Kawierinowi. Swoją wersję wydarzeń opisali także Tomasz Blatt i Stanisław "Szlomo" Szmajzner. W 1982 r. Richard Rashke wydał książkę "Ucieczka z Sobiboru", która zawierała zapisy rozmów z naocznymi świadkami i uczestnikami powstania. 5 lat później amerykańska telewizja nakręciła film fabularny pod tym samym tytułem z Joanną Pacułą i Rutgerem Hauerem w roli Pieczerskiego.

"Ucieczka z Sobiboru" była wierna faktom i relacjom świadków. Konstantin Chabienski na warszawskiej premierze powiedział wprost, że nie był w miejscu, gdzie znajdował się tytułowy obóz zagłady, a Polskę odwiedził teraz pierwszy raz od 15 lat. Zdjęcia do jego filmu powstawały w Kownie, gdzie postawiono replikę obozu. Nie należy się jednak spodziewać, że jego "Sobibór" to fikcja inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Wręcz przeciwnie. Po 31 latach od premiery "Ucieczki z Sobiboru" udało się dotrzeć do wcześniej nieznanych faktów i relacji świadków. Współczesne prace archeologiczne również poszerzyły naszą wiedzę na temat obozu, w którym już w 1942 r. dochodziło do ucieczek. W 2013 r. odkryto m.in. pozostałości tunelu wykopanego przez więźniów.

Obraz
© Materiały prasowe

W tym kontekście przywiązanie do faktów i opowiadanie prawdziwej historii ludzi znanych z imienia i nazwiska to ogromna zaleta "Sobiboru". Akcja filmu rozgrywa się na przestrzeni kilku tygodni, pokazuje przybycie nowych więźniów z Aleksandrem Pieczerskim na czele, koszmar życia obozowego i beznadziejną walkę o przeżycie. Przed pojawieniem się dowódcy październikowego buntu w Sobiborze dochodziło do prób ucieczki (czasem skutecznych) i stawiania oporu oprawcom, ale w większości przypadków kończyły się one zamordowaniem wszystkich buntowników. Oprócz tego dochodziło do egzekucji 10 więźniów podciąganych do odpowiedzialności po ucieczce jednego Żyda.

W takich okolicznościach masowe powstanie kierowane przez Pieczerskiego i Leona Feldhendlera, polskiego Żyda, było ostatnią deską ratunku, której chwyciło się 500-600 więźniów obecnych wówczas w obozie. Z życiem uszło około 300. Wojnę przeżyło 47 znanych z nazwiska i kilkunastu anonimowych Żydów.

W międzynarodowej obsadzie "Sobiboru" oprócz Chabienskiego pojawili się Michalina Olszańska, Mikołaj Krawczyk, Kacper Olszewski, zaś w rolę dowódcy obozu Karla Frenzla wcielił się Christopher Lambert. Przedwojenny stolarz, który stał się SS-manem, przeżył wojnę i usłyszał wyrok dożywocia za zamordowanie 9 Żydów i współudział w zagładzie 150 tys. osób. W latach 80. spotkał się z Tomaszem Blattem, któremu udało się uciec z Sobiboru i udzielił mu wywiadu. Frenzel dożył 85 lat, ostatnie 10 spędzając w domu spokojnej starości w Hanowerze.

Obraz
© Materiały prasowe

Innym znanym oprawcą ukazanym w filmie był Gustav Wagner, który w przeciwieństwie do Frenzla nie został postawiony przed sądem. Po wojnie osiadł w Brazylii, gdzie żył spokojnie aż do 1978 r. Na jego trop natknął się w końcu "łowca nazistów" Szymon Wiesenthal. Mając w pamięci zatrzymanie Adolfa Eichmanna i wywiezienie go do Izraela w 1960 r., Wagner sam zgłosił się na policję prosząc o ochronę. Niewiele mu to dało, gdyż na posterunku zjawił się również Stanisław Szmajzner, uciekinier z Sobiboru, który rozpoznał Wagnera i doprowadził do jego zatrzymania. Hitlerowiec spędził kolejny rok w brazylijskim szpitalu psychiatrycznym.

W tamtym czasie udzielił wywiadu BBC, mówiąc wprost, że nie ma wyrzutów sumienia po tym, co zrobił w latach 40. - To była po prostu kolejna praca. Wieczorem nigdy o tym nie rozmawialiśmy, tylko piliśmy alkohol lub graliśmy w karty – mówił 68-latek z wizją dożywocia.

Wagner wyszedł na wolność w czerwcu 1979 r. po odrzuceniu przez brazylijski sąd kilku wniosków o ekstradycję. Wydania hitlerowca domagały się władze PRL, Austrii, Izraela i RFN. Z bezkarności cieszył się przez kolejnych kilkanaście miesięcy – w październiku 1980 r. ciało Wagnera zostało znaleziono w jego domu. Oficjalną przyczyną śmierci było samobójstwo, choć nie brakuje opinii, że do zgonu 69-latka przyczynił się Szmajzner, który zmarł 9 lat później.

Obraz
© Materiały prasowe
Źródło artykułu: WP Film

Wybrane dla Ciebie

"Tylko potwory bawią się w Boga". Do sieci trafił epicki zwiastun "Frankensteina"
"Tylko potwory bawią się w Boga". Do sieci trafił epicki zwiastun "Frankensteina"
Jimmy Kimmel komentuje groźby Donalda Trumpa. "To jest odwracalne"
Jimmy Kimmel komentuje groźby Donalda Trumpa. "To jest odwracalne"
Ma 59 lat i nie przestaje kusić. Jej najnowsze zdjęcie wywołało lawinę komentarzy
Ma 59 lat i nie przestaje kusić. Jej najnowsze zdjęcie wywołało lawinę komentarzy
Już do piątku w kinach. Przebój Camerona zarobił 2,32 miliarda dolarów
Już do piątku w kinach. Przebój Camerona zarobił 2,32 miliarda dolarów
Zagrał seryjnego mordercę. "Poszedłem na jego grób"
Zagrał seryjnego mordercę. "Poszedłem na jego grób"
Był nr 1 na świecie. Powraca jeden z najlepszych polskich seriali
Był nr 1 na świecie. Powraca jeden z najlepszych polskich seriali
Top Seriale. Ofensywa polskich produkcji i powrót ikony kina
Top Seriale. Ofensywa polskich produkcji i powrót ikony kina
13 mln widzów w ciągu 10 dni. Kinowy przebój bije rekordy oglądalności
13 mln widzów w ciągu 10 dni. Kinowy przebój bije rekordy oglądalności
"Do ostatniego tchu". Nieuleczalnie chory aktor zabrał głos
"Do ostatniego tchu". Nieuleczalnie chory aktor zabrał głos
To była katastrofa za 200 mln. "Próbowali sterować tym statkiem"
To była katastrofa za 200 mln. "Próbowali sterować tym statkiem"
Najlepszy film z aferą w tle. Mówiono o "szkodzie w pożytku publicznym"
Najlepszy film z aferą w tle. Mówiono o "szkodzie w pożytku publicznym"
Postapokaliptyczna produkcja wraca. "Realistyczny obraz katastrofy"
Postapokaliptyczna produkcja wraca. "Realistyczny obraz katastrofy"