Mógł stracić język i szczękę
Kłamstwo aktora miało uchronić Douglasa i jego najbliższych* przed sensacyjnymi doniesieniami mediów,* które znając jego prawdziwy, krytyczny stan zdrowia, prześcigałby się w nieprawdopodobnych spekulacjach.
Jest jeszcze druga kwestia. Aktor nie chciał zaszkodzić swojej karierze. Kiedy Michael Douglas dowiedział się, jak poważnie jest chory, był w trakcie promocji „Wall Street: Pieniądz nie śpi” i nie mógł odwołać publicznych wystąpień. Wolał skłamać i robić dobrą minę do złej gry.
Douglas przyznał również, że gdyby doszło do operacji guzka, mógłby stracić zarówno język jak i kawałek szczęki…