Will Smith doprowadził do szału prawicowców
Will Smith doprowadził do szału prawicowe organizacje amerykańskie, porównując działania terrorystów do wybryków rasistowskich policjantów.
W wywiadzie dla jednego z niemieckich dzienników popularny wokalista i aktor wyznał, że zamachy z 11 września 2001 roku nie miały na niego większego wpływu.
- Ja nie widzę różnicy między atakiem terrorystów a atakiem rasistowskiego policjanta - stwierdził Smith. - W latach 60. czarnoskórzy Amerykanie byli bez przerwy ofiarami ataków terrorystycznych. To był cywilny terroryzm, ale jednak terroryzm.
Prawicowe ugrupowanie o nazwie Patriotyczni Amerykanie Bojkotujący Antyamerykański Hollywood (Patriotic Americans Boycotting Anti-American Hollywood) zareagował wpisaniem Willa Smitha na "czarną" listę. Gwiazdor znalazł się w doborowym towarzystwie, bo wcześniej na indeks trafili Robert Redford i Renee Zellweger.
- Zawsze byłem wielkim fanem Smitha - mówi założyciel organizacji, Jon Alvarez. - Teraz jednak nie dostanie ode mnie ani centa.