Woody Allen martwi się o swoją muzę
Woody Allen obawia się, że jego muza, Scarlett Johansson, zrujnuje obiecującą karierę ciągłym imprezowaniem.
07.02.2008 03:03
Słynny reżyser uważa, że Johansson to jedna z najbardziej utalentowanych aktorek młodego pokolenia, ale równocześnie niepokoi się, że gwiazda pójdzie w ślady nieustannie imprezujących koleżanek z branży.
- Johansson jest przepiękna, seksowna i utalentowana - tłumaczy Allen. - Może osiągnąć szczyt, ale pod warunkiem, że skupi się na odpowiednim doborze ról filmowych, a nie na imprezach. Nie chcę czytać w gazetach o jej ekscesach z chłopakami, prochach i odwykach. Scarlett musi traktować swoje aktorstwo poważnie, jak chociażby Meryl Streep. To wzór do naśladowania.
Ostatni wspólny projekt Woody'ego Allena i Scarlett Johansson to obraz "Vicky Cristina Barcelona".