Pożar, wrzody i eksplozja, czyli klątwa pierścienia
Produkcja filmu najwyraźniej ma pecha - obok wcześniejszych problemów finansowych studia MGM, roszad reżyserskich, protestów związkowców i dużego niesmaku w sprawie podziału wpływów za "Władcę Pierścieni" - w październiku 2010 na planie filmu wybuchł pożar.
Plan produkcji w Nowej Zelandii spłonął, a do ugaszenia ognia potrzebnych było 50 strażaków. Nie wiadomo, co było przyczyną zaprószenia ognia, ale nie wyklucza się podpalenia.
W styczniu tego roku Peter Jackson trafił do szpitala z powodu ostrego bólu żołądka, który, jak się okazało, związany był z pękniętym wrzodem w przewodzie pokarmowym. Po przejściu operacji reżyser szybko wrócił na plan, ale produkcja zanotowała kolejne, kilkudniowe opóźnienie.
Jakby tego było mało, pod koniec maja bieżącego roku w nowozelandzkim studiu, gdzie pracowali technicy zatrudnieni przy filmie, doszło do wybuchu. Dwóch poszkodowanych mężczyzn z lekkimi obrażeniami zostało przewiezionych do szpitala. Jednemu z nich spaliły się włosy... w nosie.
** [
FILM.WP.PL NA TWOJEJ ŚCIANIE. DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU! ]( http://www.facebook.com/filmwppl )**