Trwa ładowanie...
18-05-2000 02:00

Wybaczył żonie stłuczkę

Wybaczył żonie stłuczkę
d2xrc7x
d2xrc7x

Po siedmiu latach pracy w telewizji publicznej popularny dziennikarz sportowy Przemysław Babiarz przeniósł się do Wizji Sport. Dzięki temu ma teraz znacznie więcej czasu dla siebie i dla rodziny. A do tego jeszcze więcej zarabia i mógł sobie w tym roku kupić nowe mieszkanie, o czym jeszcze niedawno nawet nie marzył. Najbardziej cieszy się z obecności taty Szymek, syn pana Przemka z pierwszego małżeństwa. Zadowolona jest również żona Marzena, którą dziennikarz poznał dzięki temu, że... stuknęła jego samochód. Było to wtedy nowiutkie auto - obiekt dumy jego właściciela. Pan Przemek chciał zrobić awanturę kierowcy, który uszkodził jego wóz, ale gdy zobaczył śliczną czarnooką dziewczynę, od razu się zakochał.

d2xrc7x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2xrc7x

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj