Wypadek na quadzie. Gwiazdor kina akcji trafił na stół operacyjny
Randy Couture i Mindy Robinson mieli wypadek na quadzie w pobliżu własnego domu. Aktorka wyszła z tego bez szwanku, za to legendarny zawodnik UFC i jeden z filmowych "Niezniszczalnych" musiał trafić do szpitala. Niestety nie obyło się bez operacji.
O wypadku gwiazdorskiej pary dowiedział się portal TMZ. 57-letni Couture wraz ze swoją 40-letnią partnerką jechali quadem po prywatnej drodze na ranczu w Flagstaff w Arizonie. Mężczyzna prowadził i to on odniósł poważne obrażenia. Mindy Robinson, modelka i aktorka grająca w ponad 150 filmach, dorobiła się jedynie lekkich zadrapań.
Andrzej Grabowski zamieszkał z ukochaną. "Bała się tej zmiany"
Do domu wrócili o własnych siłach, ale stamtąd przewieziono Couture'a do pobliskiego szpitala, gdzie opatrzono mu ramię i żebra. We wtorek wieczorem miał jednak trafić na stół operacyjny. Nikt z otoczenia Couture'a nie poinformował prasy o dokładnej przyczynie operacji. Zapewniano jednak, że rokowania są dobre i 57-latek z pewnością wróci do pełni sił.
Przypomnijmy, że Randy Couture rok temu trafił do szpitala po zawale serca. Był operowany, ale praktycznie od razu stanął na nogi. Ze szpitala wyszedł o własnych siłach i wkrótce chwalił się powrotem na siłownię.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Randy Couture był utytułowanym zapaśnikiem, który w 1997 r. zadebiutował w UFC, gdzie pięć razy zdobył pas mistrzowski (waga ciężka i półciężka). Przed odejściem na zawodniczą emeryturę zaczął się pojawiać na ekranie. Debiutował jako anonimowy osiłek w "Od kołyski aż po grób", później grał w serialach "Hawaii 5-0", "Gracze". Wystąpił w trylogii "Niezniszczalni", a ostatnio w "Final Kill" i "Alpha Code".