Trwa ładowanie...
19-04-2000 02:00

Z dystansem

Z dystansem
doavjmh
doavjmh

Po paroletniej ciszy o MIETKU SZCZEŚNIAKU znów zrobiło się głośno. Wydał płytę "Czarno na białym", w ubiegłym roku reprezentował Polskę na Konkursie Eurowizji, w duecie z Edytą Górniak wyśpiewał wielki przebój "Dumka na dwa serca".
Jan Skaradziński: Ostatnio podobno śpiewasz na weselach...
Mieczysław Szcześniak: No tak, a dokładniej mówiąc na ślubie - Natalii Kukulskiej i Michała Dąbrówki. Znam ich oboje i oboje lubię. To był taki prezent ślubny ode mnie.
J.S.: Natalia Kukulska, Edyta Górniak, a jeszcze Kayah, która zaśpiewała na twojej płycie kolędowej "Raduj się świecie". Choćby te nazwiska wymieniane obok twojego wskazują, że ostatnio wiedzie ci się dobrze.
M.S.: Można tak powiedzieć.
J.S.: Ale po tym, jak wypłynąłeś w połowie lat 80., na początku następnej dekady zrobiło się o tobie dużo ciszej. Wiem, że związałeś się wtedy z tzw. nurtem muzyki chrześcijańskiej. Czy to była przyczyna, czy raczej skutek nikłej obecności w mediach?
M.S.: Nie tak. Po tak zwanym rozgłosie medialnym stwierdziłem, że nie chcę odcinać kuponów. Że wolę wrócić do swoich źródeł. Że mam prawo robić, co lubię najbardziej. Przygotowałem więc program ze standardami soulowymi, jazzowymi i bluesowymi, z którym jeździłem po Polsce - a to mediów nie interesowało. Później dołączyłem do zespołu New Life M grającego muzykę z tekstami o przesłaniu chrześcijańskim, bo chciałem podziękować Stwórcy za to, co od niego dostałem. Wtedy zaczęła kursować plotka, że mam odjazd religijny, w związku z czym już zupełnie przestano zapraszać mnie do telewizji, radia, na festiwale "świeckiej" piosenki. Jednak w 1998 roku latach podpisałem kontrakt z firmą płytową Pomaton EMI.
J.S.: No i wystąpiłeś w Konkursie Eurowizji. Ten występ pomógł ci w karierze? Jak go wspominasz?
M.S.: Cóż, konkursy są wpisane w życie artysty... Ale trzeba je traktować z pewnym dystansem, zwłaszcza jeśli ktoś ma dystans do siebie i świata - a ja staram się mieć. Nie ja wybrałem piosenkę "Przytul mnie mocno", tylko zostałem do niej przez telewizję niejako dobrany, jednak starałem się śpiewać najlepiej jak umiem. Dla mnie miało swoją wymowę to, że "Przytul mnie mocno" ma charakter modlitwy, a śpiewałem na środku Jerozolimy.
J.S.: Jak ci się pracowało z Edytą Górniak przy "Dumce na dwa serca"?
M.S.: Wiem, że w branży o Edycie różnie się mówi, ale mnie pracowało się z nią bardzo dobrze. Naprawdę. Jest wysokiej klasy profesjonalistką, oddaną temu, co robi. No i jest osobą miłą. Tak było w studiu, tak było na planie teledysku.
J.S.: Śpiewasz pop, muzykę czarną, jazz, piosenki religijne. Czy owa różnorodność to świadectwo miłości do muzyki, czy też może poszukiwanie tożsamości?
M.S.: I to, i to. A jeszcze chęć doświadczenia, nauki, eksperymentowania, próba zasymilowania różnych gatunków. Choć moją największą miłością muzyczną pozostaną soul, gospel i spiritual.
J.S.: Wiem, że chcesz porzucić Kraków, w którym mieszkasz, dla Warszawy. Dlaczego?
M.S.: Z mojego krakowskiego - niedawno osobiście wyremontowanego! - mieszkania wywalają mnie nowi właściciele kamienicy. A że i tak mnóstwo czasu (chyba więcej niż w Krakowie) spędzam w Warszawie - śpiąc w hotelach lub koczując u znajomych - rozwiązanie problemu nasuwa się samo. I właśnie szukam jakiegoś lokum.

doavjmh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
doavjmh