Aż trudno uwierzyć. Mają do niego pretensje, że nie jest "otyłym gejem"
W ostatnich tygodniach Brendan Fraser stał się chyba jeszcze bardziej popularny, niż za czasów "Mumii" oraz innych kinowych hitów z jego udziałem sprzed 20 lat. Wszystko za sprawą filmu "Wieloryb". Krytycy są nim zachwyceni, ale znany aktor Daniel Franzese zarzucił jego twórcom, że Fraser nie był odpowiednim aktorem do tego filmu.
Daniel Franzese swoje uwagi na temat obsadzenia Brendana Fresera w filmie "Wieloryb" wyraził przed kilkoma tygodniami, ale nie zostały one zapomniane i dziennikarze często do nich wracają. W końcu reżyser filmu Darren Aronofsky postanowił się do nich odnieść. W swoim i Brendana Fresera imieniu.
Franzese, który wśród aktorów wyróżnia się dużą wagą, powiedział: "Brendan to uroczy człowiek. Ale po co zakładać specjalny, pogrubiający kostium, żeby zagrać 200-kilogramowego geja? Kto lepiej wie, jak to jest być otyłym gejem, niż otyły gej?".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wieloryb" (2022) - zwiastun filmu.
W rozmowie z portalem "Yahoo!" Darren Aronofsky musiał jednak przypomnieć, że "aktorzy stosują charakteryzację, odkąd istnieje ten zawód – to jedno z ich podstawowych narzędzi".
W dalszej części wywiadu reżyser przyznał, że nie spodziewał się tego rodzaju krytyki. Zwłaszcza w kontekście osobistych problemów Brendana Fresera z otyłością. "Naszym celem było stworzenie kompletnej postaci, która posiada zarówno złe, jak i dobre cechy. Charlie jest raczej bardzo samolubny, ale potrafi też kochać i szuka wybaczenia. A Brendan to właściwy aktor do tej roli. Tak więc moim zdaniem kontrowersje na jego temat nie mają sensu" – powiedział Darren Aronofsky.
Przypomnijmy, że Brendan Fraser w dramacie "Wieloryb" wcielił się w postać cierpiącego na otyłość i samotność geja, który stara się odbudować więź ze swoją nastoletnią córką. Za rolę w tym filmie Fraser otrzymał nominację do Złotego Globu i choć, jak zapowiedział, nagrody nie odbierze, to i tak jest faworytem bukmacherów w kategorii najlepszy aktor dramatyczny. Fraser na pewno będzie się też liczył w walce o Oscara.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozkminiamy "1899" z Maciejem Musiałem, analizujemy "Zepsutą krew" na Disney+, a także polecamy (lub nie) "Kulawe konie", "Do ostatniej kości" i "Nie martw się, kochanie". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.