"Rozpiąć rozporek"
Aktorka miała 12 lat, kiedy wcieliła się w prostytutkę Iris, którą postanawia zaopiekować się tytułowy "Taksówkarz" (Robert De Niro). W niektórych scenach, np. finałowej jatki w domu publicznym, zastępowała ją starsza o sześć lat siostra Connie. Ponadto Jodie była pod ciągłą opieką psychologów. Mimo to autorzy filmu znaleźli się pod publicznym pręgierzem, bo dla wielu mediów i widzów sam pomysł, żeby obsadzić nastolatkę w roli dziewczynki sprzedającej swoje ciało był odrażający. Faktem jest, że na planie Foster nie miała lekko. Najtrudniejsza była scena, w której próbuje "obsłużyć" głównego bohatera.
- Wszyscy czuli się bardzo niekomfortowo. Nikt nie wiedział, jak mną pokierować. Scorsese mówił coś w stylu: "Rozpiąć rozporek" i po prostu zaczynał się śmiać, nie wiedząc zupełnie, jak powinien się zachować. Zwalał wszystko na De Niro. [...] Robert przerabiał ze mną kwestie i robił improwizacje, których ni w ząb nie rozumiałam. To była jazda bez trzymanki - wspominała po latach. Za rolę Iris Jodie Foster dostała nominację do Oscara.