Zakaz jedzenia przyniesionych ze sobą przekąsek w kinie
Chcesz chrupać popcorn albo napić się czegoś podczas seansu filmowego? Nie ma problemu, pod warunkiem że zakupy zrobisz w kinowym bufecie. Coraz więcej multipleksów wprowadza zakaz jedzenia przyniesionych przez siebie produktów.
Dla większości kinomanów seans filmowy to oprócz strawy duchowej również nieodłączny kubełek z prażoną kukurydzą i colą. Większość kin oferuje drobne przekąski i napoje. Można je kupić w bufetach przed wejściem na salę. I jak się okazuje, tylko tam. Zakaz przynoszenia swoich przysmaków 28 lipca wprowadziło np.: zabrzańskie Multikino.
08.08.2006 14:19
"To jakiś idiotyczny przepis. Dlaczego nie mam prawa zjeść popcornu kupionego za 2 zł w sklepie przed kinem, tylko płacić za niego 7 zł w kinie? Jeśli kinowy bufet źle prosperuje, to może czas zastanowić się nad wygórowanymi cenami. Nie wiem dlaczego ciągle ktoś musi nam coś narzucać. Nawet to, co mamy jeść i pić. A przecież są ludzie chorzy, którzy mogą mieć specjalną dietę" - opowiada "Gazecie Wyborczej" czytelniczka z Zabrza.
Według przedstawicieli Multikina wprowadzenie takiego przepisu wymogła na nich konkurencja, która zakaz wprowadziła już dawno.
"To jest nasze prawo. Nie ukrywam, że kierowaliśmy się również chęcią przyciągnięcia klientów do naszych bufetów" - potwierdziła Małgorzata Machaczka z zabrzańskiego Multikina.
Właściciele multipleksów zapewniają jednak, że nie zamierzają przeprowadzać kontroli osobistych i sprawdzać swoim klientom plecaków.