"Zazdrość i medycyna": Tragiczne okoliczności śmierci Ewy Krzyżewskiej
Dwa dni walczyła o życie…
- Była nie tylko piękna, miała w sobie jeszcze coś nieodgadnionego, jakąś tajemnicę. Jej magia onieśmielała mnie. Jeszcze długo po zakończeniu zdjęć myślałem o niej. Był w niej jakiś rodzaj tragizmu, który nie pozwalał przejść obok obojętnie. A potem zniknęła nam z pola widzenia - tak o tragicznie zmarłej aktorce mówił Tadeusz Konwicki.
Jej kariera trwała zaledwie 15 lat i w szczytowym momencie zakończyła się na jej własne życzenie. Mimo to przez wiele lat w Ewie Krzyżewskiej nadal rozpoznawano barmankę Krystynę z „Popiołu i diamentu” czy zmysłową Rebekę z „Zazdrości i medycyny”, która miała swoją premierę 25 września 1973 roku.
- Była nie tylko piękna, miała w sobie jeszcze coś nieodgadnionego, jakąś tajemnicę. Jej magia onieśmielała mnie. Jeszcze długo po zakończeniu zdjęć myślałem o niej. Był w niej jakiś rodzaj tragizmu, który nie pozwalał przejść obok obojętnie. A potem zniknęła nam z pola widzenia- tak o tragicznie zmarłej aktorce mówił Tadeusz Konwicki.
Wiele osób jest zdania, że gdyby nie zaskakująca decyzja aktorki Krzyżewska miała ogromne szanse zrobić międzynarodową karierę. Jednak, jak sama wyznała, musiała się wycofać "w imię wielkiej miłości do mężczyzny swojego życia".
**