Ta ostatnia noc
Kilka lat temu magazyn "Na Żywo" przedstawił rewelację, jakoby Cybulski miał spędzić ostatnią noc we Wrocławiu z Marleną Dietrich.
- Nigdy przed nim nie było aktora, który potrafiłby grać bez użycia oczu, i wiem, że nigdy więcej takiego nie będzie. Tym lepiej! Cybulski nie zostanie zapomniany – pisała Dietrich w swoich pamiętnikach, jednak wersja o spędzeniu z nim ostatniej nocy jest nieprawdopodobna.
Z relacji przyjaciół Cybulskiego wynika, że we Wrocławiu był z Ewą Warwas, solistką z Wrocławskiego Teatru Pantomimy. Spotykali się od dwóch lat, jednak ich związek nie miał przyszłości.
- Zbyszek miał niepoukładane życie prywatne. Ewa chciała stabilizacji, oczekiwała od niego decyzji, a on nie umiał czegoś przeciąć, z czegoś zrezygnować – cytuje słowa Alfreda Andrysa "Gazeta Wyborcza".
Przyjaciółka Warwas mówiła, że dzień przed wypadkiem była razem z nią i Cybulskim, który "uparł się, że odwiezie Ewę do mieszkania na Żelaznej, gdzie mieszkała z mamą".
Został z nią do ostatniej chwili, przez co spóźnił się na pociąg.