Trwa ładowanie...

''Zbliżenia'': Orleańska i Simlat o pracy na planie

''Zbliżenia'': Orleańska i Simlat o pracy na planieŹródło: Materiały promocyjne
d4bv84s
d4bv84s

Na początku października zakończyły się zdjęcia do filmu *"Zbliżenia" w reżyserii Magdaleny Piekorz.*

Obecnie trwa postprodukcja filmu, tymczasem para aktorów grających główne role – Joanna Orleańska i Łukasz Simlat opowiedzieli nam o swoich bohaterach oraz emocjach towarzyszących im przy pracy nad tym filmem.

Łukasz Simlat: W filmie Magdy Piekorz gram Jacka, męża Marty, postaci w którą wciela się Joasia Orleańska. To jest taki trójkąt wzajemnych zależności trójki głównych bohaterów: Marty, jej matki (gra ją Ewa Wiśniewska) i Jacka.

Joanna Orleańska: Jacek żeniąc się z Martą wchodzi w jej świat, którego większą część wypełnia matka, z którą jego żona jest bardzo silnie związana. Marta spotyka w Jacku ideał mężczyzny, który bardzo ją kocha i wierzy, że to małżeństwo ma szansę spełnienia pomimo silnej więzi między Martą i jej matką.

d4bv84s

Łukasz Simlat: Dla mnie najtrudniejsze w pracy nad postacią Jacka było zrezygnowanie z mojego prywatnego – Łukasza Simlata – myślenia i reagowania. Pewnie o wiele wcześniej niż Jacek, podjąłbym radykalną decyzję i postawił na swoim. Przez swój wyuczony sposób rozwiązywania problemów, zapominamy o najprostszych rozwiązaniach. W tej gonitwie, natłoku rzeczy, które mamy do zrobienia, kiedy chcemy załatwić coś szybko – robimy to często w sposób zbyt radykalny. Pracując nad tym bohaterem, uświadomiłem sobie, że wiele rzeczy można zrobić inaczej, nie zawsze trzeba załatwiać sprawy „biegnąc”. Można też, tak jak Jacek – usiąść, pomyśleć i dojść do wniosku, że warto pójść zupełnie inną drogą. Mam nadzieję, że ta świadomość zostanie we mnie i oby trwała.

Joanna Orleańska: Mam szczęście do partnerów. Prywatnie mam fajnego męża i zawodowo też tak jakoś się dzieje, że trafiam na fajnych mężów – bardzo interesujące męskie osobowości. Łukasza Simlata obserwuję od jakiegoś czasu, to jeden z najciekawszych aktorów średniego pokolenia. Ma bardzo duży wachlarz możliwości od komediowych do dramatycznych i dużą wrażliwość. W "Zbliżeniach" został obsadzony trochę na przekór swojemu temperamentowi. Prywatnie reaguje dość emocjonalnie, w przeciwieństwie do swojego bohatera Jacka, który jest w zasadzie męskim ideałem, skałą i opoką na której kobieta może się oprzeć. To spore aktorskie wyzwanie.

Łukasz Simlat: Każdy film to nowa przygoda, którą się zaczyna od zera. Najpierw jest scenariusz, ogólna charakterystyka postaci, a potem reżyser zaprasza aktorów do swojego świata. Magda była bardzo dobrze przygotowana do pracy na planie, doskonale wiedziała, jak jej bohaterowie powinni ze sobą funkcjonować, w bardzo przemyślany i esencjonalny sposób zaprosiła do tego swojego świata aktorów. Nie ma tutaj formalnych zabiegów, wszystko oparte jest na subtelnościach, niuansach. Czasem im mniej się zagra, tym jest lepiej i mocniej. Mam wrażenie, że niektóre sceny są wręcz paradokumentalne, co jest także zasługą Marcina Koszałki.

Praca na planie zawsze zaskakuje. Czytając scenariusz, tworzymy sobie jakieś wyobrażenia postaci, które są potem konfrontowane z wizją reżysera, operatora i innych aktorów już podczas zdjęć.

d4bv84s

Wchodząc na plan i spotykając tam aktora lub aktorkę, któremu partneruję, wychodzę z założenia, że trzeba tego drugiego człowieka pokochać miłością czystą, starać się go poczuć. Trzeba wiedzieć, że można na tę drugą osobę liczyć i dać jej odczuć, że ona też może liczyć na mnie. Trzeba sobie po prostu umieć spojrzeć w oczy i tyle. Tak jest tym razem z Joasią. I mam wrażenie, że to wszystko jest odwzajemnione.

Ciekawie jest, kiedy spotykają się na planie osoby, które w zupełnie inny sposób myślą o scenariuszu, wtedy razem musimy wypracować wspólną wizję. Czasem naginamy swoje wyobrażenia, szukamy nowych elementów naszych bohaterów, sytuacji, relacji, które pominęliśmy w tym wstępnym wyobrażeniu, które zrodziło się po przeczytaniu scenariusza. Dopiero przy zderzeniu aktorów, reżysera i operatora na planie okazuje się, że można wiele rzeczy zrobić inaczej. Szukamy niuansów – na tym też polega magia pracy na planie filmowym. Cały ten film zbudowany jest na niuansach.

Joanna Orleańska: Magda jest reżyserką, która od lat robi swoje autorskie kino, dokładnie wie czego chce i jak jej film ma wyglądać. Także ten scenariusz jest tak skonstruowany, że na planie nie ma już zbyt wielu poszukiwań, wszyscy dokładnie wiedzą co mają robić. Jest to precyzyjnie napisana historia, której tu na planie odsłaniamy pewne elementy, ale dopiero w widzu złożą się one w pełen obraz.

d4bv84s

Zbliżenia

Główna bohaterka filmu Marta ma 37 lat. Jest artystką, żoną i córką. Bez przerwy odzywający się sygnał telefonu: „Martusiu odbierz tu mama!” nie pozwala jej czuć się swobodnie nawet w najbardziej intymnych chwilach. Lata, które spędziła z matką pod jednym dachem i ich bliska relacja, sprawiają, że nie potrafi rozpocząć życia na własny rachunek. Mimo, że prawie każda wizyta u mamy kończy się awanturą, Marta wciąż wraca. Kobiety nie umieją bez siebie żyć, dłuższa rozłąka jest dla nich cierpieniem. Tej sytuacji próbuje sprostać Jacek, który chce stworzyć z Martą prawdziwy dom… Produkcja w reżyserii Magdaleny Piekorz powstaje na podstawie jej scenariusza napisanego wspólnie z Wojciechem Kuczokiem. W rolach głównych zobaczymy Joannę Orleańską, Ewę Wiśniewską oraz Łukasza Simlata. Autorem zdjęć jest Marcin Koszałka. Film produkuje Studio Filmowe TOR we współpracy z FSF Ingenium i przy współfinansowaniu Urzędu Miasta Katowice oraz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

d4bv84s
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4bv84s

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj