Trwa ładowanie...
d2ebehe
28-10-2007 03:16

Zew krwi (Skinwalkers)

d2ebehe
d2ebehe

Jak miło obejrzeć horror w starym, dobrym, znanym z kaset wideo stylu.

Grupa stylowych motocyklistów poszukuje nieznanego sobie chłopca w celu pozbawienia go życia. Varek i jego kompania są wilkołakami. Boją się, że przepowiednia mówiąca, iż chłopiec w dniu swoich trzynastych posiądzie umiejętność, która pozwoli mu na odebranie tego, co uważają za dar jest prawdziwa. Tymczasem Timothy i jego matka Rachel nie wiedzą o istnieniu wilkołaków. Nie zdają sobie również sprawy z tego, że kochający członkowie ich przyszywanej rodziny także zmieniają się w nocy w bestie. W ciągu czterech krwistoksiężycowych nocy poprzedzających trzynaste urodziny chłopca oba ugrupowania wilkołaków stoczą ze sobą niejedną walkę.

Koszmarne aktorstwo, banalny scenariusz, rażąca sztucznością charakteryzacja. Piękne i silne kobiety, wysocy, umięśnieniu mężczyźni, trochę seksu, dużo strzelaniny i bijatyk. Kicz wylewa się z każdej sceny "Zewu krwi"! Jednak w tym tkwi cały urok filmu. Dziełko Jamesa Isaaca to prościutki horror straszący (śmieszący?) papierowymi kłami i krwią zrobioną z mieszaniny ketchupu i czekolady. Zero psychologicznego znęcania się nad widzem. Zero slasherowo-splatterowo-gornowej jatki.

Potraktowany z przymrużeniem oka "Zew krwi" może nieźle rozbawić.

d2ebehe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ebehe