Trwa ładowanie...
14-02-2006 16:30

Złoty Niedźwiedź dla Wajdy pocieszeniem dla polskiego kina

Złoty Niedźwiedź dla Wajdy pocieszeniem dla polskiego kina
d9dwmxx
d9dwmxx

Polski reżyser Andrzej Wajda uznał Złotego Niedźwiedzia, przyznanego mu za dzieło życia przez jury 56. Międzynarodowego Festiwalu Filmów w Berlinie, za 'nagrodę pocieszenia' dla całego polskiego kina, niedocenianego dotychczas na Berlinale.

- Polskie filmy nie miały szczęścia do Berlinale. Nie prowadziłem badań, dlaczego pomijano je, ale w porównaniu do innych festiwali w Berlinie traktowano polskie filmy po macoszemu. To niesprawiedliwe. Złoty Niedźwiedź jest więc nagrodą pocieszenia powiedział Wajda w poniedziałek w Berlinie.

Tegoroczny laureat odbierze nagrodę w najbliższą środę. Podczas ceremonii widzowie zobaczą film Wajdy 'Piłat i inni', zrealizowany w 1972 r. dla niemieckiej telewizji ZDF na motywach powieści Bułhakowa 'Mistrz i Małgorzata'.

Pytany o motywy swego wyboru, Wajda wyjaśnił, że lubi i ceni ten film, a równocześnie uważa go za "skrzywdzone dziecko", wobec którego ma pewien dług.

d9dwmxx

- ZDF dał mi wówczas szansę zrobienia filmu bezinteresowanego i nieobliczalnego, a w dodatku dał mi całkowitą wolność. Równocześnie nie dano filmowi żadnej szansy na sukces, pokazując go tylko w telewizji. Ten film to takie skrzywdzone dziecko. Mam wrażenie, że porzuciłem je, że nie zrobiłem wszystkiego, by go wypromować - powiedział.

Przypomniał, że przez kilka miesięcy "Piłat i inni" pokazywany był w Polsce lecz zdjęto go z ekranu po interwencji ówczesnego premiera Piotra Jaroszewicza. Powodem były rzekome zarzuty, że film jakoby obraża uczucia religijne. To znaczy, że każdy pretekst był dobry, żeby tego filmu nie pokazywać - skomentował reżyser.

Wajda powiedział, że pracuje obecnie nad filmem poświęconym zbrodni na polskich oficerach w Katyniu. Chciałbym skończyć go jeszcze w tym roku - podkreślił, dodając, że stale wprowadza jeszcze poprawki do scenariusza. Muszę i tak czekać na jesień, żeby pokazać, jak ci oficerowie tam (w Katyniu) znaleźli się. Zdjęcia rozpocznę późnym latem - zapowiedział. Dodał, że uważa film o Katyniu za swój obowiązek.

Reżyser ocenił pozytywnie działalność Polskiego Instytutu Filmowego, opiekującego się polskimi filmowcami podczas Berlinale. Uczestnicząc w minionych latach w Berlinale czułem się osamotniony. W tym roku po raz pierwszy mamy oparcie - powiedział.

Jednak tort przygotowany podczas przyjęcia wydanego w niedzielę wieczorem na jego cześć z okazji przyznania Złotego Niedźwiedzia okazał się niechcąco niewypałem.
Jestem uczulony na truskawki - wyjaśnił Andrzej Wajda (fot. AFP).

d9dwmxx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d9dwmxx