Zmarł Elmer Bernstein
Zmarł Elmer Bernstein (na zdj. AFP z 2003 r. z żoną), jeden z największych kompozytorów muzyki filmowej. Artysta umarł wczoraj w swoim domu w Ojai (Kalifornia). Miał 82 lata.
Kompozytor zmarł po długiej chorobie. U jego boku stali żona Eve oraz dwie córki - Elizabeth i Emilie - poinformował rzecznik prasowy artysty. -
Jeszcze nikt do tej pory nie wynalazł tylu tematów muzycznych - mówi Richard Kraft, były agent Bernsteina i jego wieloletni przyjaciel. - On komponował muzykę nie tylko do jednego z gatunków filmowych, był wyjątkowo wszechstronny.
Elmer Bernstein urodził się 4 kwietnia 1922 roku w Nowym Jorku. Do historii przejdzie jako kompozytor niezapomnianej ścieżki dźwiękowej do westernu "Siedmiu wspaniałych" oraz do musicalu "Na wskroś nowoczesna", za który w 1967 roku otrzymał Oscara. Do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej nominowany był jeszcze aż 10 razy, w tym po raz ostatni w 2003 roku za muzykę do melodramatu "Daleko od nieba".
Był protegowanym Aarona Coplanda. Studiował z Rogerem Sessionsem i Stefanem Wolpe. Był nie tylko muzykiem, ale także malarzem. Występował nie tylko jako pianista, ale także jako tancerz i aktor. Wśród jego wczesnych kompozycji znalazły się utwory napisane dla programów radiowych ONZ oraz filmów dokumentalnych.
W ciągu kariery, która trwała ponad pół wieku, artysta pracował zarówno dla filmu, jak i telewizji. Napisał muzykę do ponad 200 obrazów, w tym do takich przebojów jak: "Bardzo Dziki Zachód", "Ciemna strona miasta", "Zaklinacz deszczu", "Wiek niewinności", "Dziewczyna gangstera", "Przylądek strachu", "Orły Temidy", "Nieoczekiwana zmiana miejsc", "Czy leci z nami pilot?", "Blues Brothers", "Wielka ucieczka", "Zabić drozda" czy "Dziesięcioro przykazań".
Ostatnio pracował przy filmie krótkometrażowym "The Rising of the Moon" oraz produkcji telewizyjnej "Cecil B. DeMille: American Epic". Michael Moore wykorzystał jego temat z "Siedmiu wspaniałych" w swoim dokumencie "Fahrenheit 9.11".