Zmiażdżony przez krytykę. "Gierek" na Netfliksie stał się hitem
"Gierek" nie podbił w kinach polskiej widowni, a przez krytyków został dosłownie zmiażdżony. Filmowy bubel, tak o nim pisano. Teraz biograficzny dramat z Michałem Koterskim i Małgorzatą Kożuchowską dostał drugą szansę na Netfliksie i skrzętnie ją wykorzystuje.
W pierwszych słowach wideorecenzji Tomasz Raczek nie pozostawił żadnych złudzeń: - Trzeba wziąć byka za rogi i powiedzieć wyraźnie. Historia życia sfilmowana i przedstawiona w kinach pt. "Gierek" jest bublem. Jest filmem złym, a nawet bardzo złym. I to niezależnie od tego, czy państwo są po stronie Gierka i należą do tych, którzy lubili go i mają do niego słabość.
Większość krytyków zgadzała się z opinią Raczka. Jednak Polacy byli ciekawi filmu. Podczas premierowego weekendu "Gierek" zgromadził w kinach ponad 100 tys. osób. Widzowie w Sosnowcu po seansie wstawali z foteli, klaskali.
Michał Koterski dzielił się na Facebooku swoim szczęściem z osiągniętego wyniku i dziękował ze wzruszeniem za docenienie jego roli, której poświęcił rok życia i ciężkiej pracy. Jednak entuzjazmu widzom, nawet tym z Sosnowca, starczyło jedynie na pierwszy tydzień wyświetlania.
"Gierek" (2022) - zwiastun filmu
"Gierek" szybko tracił widzów i ostatecznie w kinach sukcesu nie osiągnął. Niestety, jak napisał Sebastian Łupak z WP, "kto oczekiwał wielkiej rozprawy z historią PRL, filmu ważnego i doniosłego, ten się rozczarował. Więcej prawdy jest w autentycznych kronikach filmowych z lat 70. Ten film to źle zrobiona rekonstrukcja historyczna, wyrób wybrakowany, filmopodobny. Coś, co kiedyś nazywano 'odrzutem z eksportu'".
Niewiele ponad dwa miesiące po kinowej premierze "Gierek" pojawił się na największej platformie streamingowej. Na razie tylko w naszym kraju. I znów początek ma bardzo dobry. Pierwsze dwa dni spędził na pozycji lidera, detronizując "Furiozę", która pojawiła się na Netfliksie zaledwie sześć dni wcześniej.
Na ostateczną oceną wyniku "Gierka" trzeba jeszcze poczekać. Zobaczymy, czy wytrzyma próbę czasu, bo na samym sentymencie "lewicowych sympatyków, głębokiej starej lewicy" daleko nie zajedzie.
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij. Poniżej znajdziesz najnowszy odcinek: