Zygmunt Chajzer znalazł kota
Zygmunt Chajzer przeżył niedawno niesamowitą przygodę. Po roku odnalazła się Kicia, ukochany kot jego rodziny. W zeszłym roku Chajzerowie wyjechali na wakacje do Ryni. Tam Kicia zginęła. Członkowie rodziny chodzili po okolicy i nawoływali kota, wypytywali o niego wszystkich spotkanych ludzi. Tydzień po ich wyjeździe z Ryni, pojechała tam ich kuzynka, która rozwiesiła ogłoszenia ze zdjęciem Kici. Bez skutku. "Niedawno zadzwoniła do mnie kobieta z biura podróży w Ryni - opowiada Zygmunt Chajzer. - Jej znajoma rok temu przygarnęła zabłąkanego kota. Teraz przypadkiem wpadło jej w ręce nasze ogłoszenie i zorientowała, że ten kot to nasza Kicia. Wkrótce żona jedzie do Ryni po Kicię".