Trwa ładowanie...
anna cieślak
07-07-2010 14:03

Anna Cieślak: Chcę być w Krakowie

Anna Cieślak: Chcę być w KrakowieŹródło: AKPA
d4ch5gj
d4ch5gj

*"Piksele" Jacka Lusińskiego to debiut pełnometrażowy reżysera, który już został nagrodzony "brązowym granatem" na festiwalu filmów komediowych w Lubomierzu. Czy to wystarczająca rekomendacja dla Anny Cieślak, która zagrała w filmie... paparazzo? Okazuje się, że wystarczy telefon komórkowy, w którego pamięci zostały zapisane przypadkowe zdjęcia, by stworzyć intrygującą, sensacyjną, opowieść z pełnią księżyca w tle.*

Reżyser powiedział, że to nie nazwiska, a energia stworzyła "Piksele". Jaka energia towarzyszyła twojej etiudzie?

Twórcza, przede wszystkim. To było bardzo fajne spotkanie z Jackiem Lusińskim reżyserem i scenarzystą "Pikseli". Dostałam interesujące zadanie aktorskie, w jakim dotychczas nie miałam okazji się sprawdzić.

Jako aktorka przeszłaś na drugą stronę lustra. Twoja bohaterka, Alicja, jest bowiem paparazzo.

Dokładnie. W związku z czym musiałam spotkać się z osobą, która na co dzień wykonuje takie zdjęcia. Poznałam specyfikę i metody działania paparazzi. Muszę przyznać, że było to ciekawe doświadczenie. Fajnie usłyszeć ich wersję, która jest trochę inna niż kreują to media.

Chcesz powiedzieć, że paparazzi mają... na przykład swój kodeks?

Oczywiście, nie zgadzam się na takie metody pozyskiwania pseudo "ekskluzywnych" materiałów i buntuję się przeciwko paparazzi, którzy wdrapują się na drzewa i robią zdjęcia przez okno naszych domów, bo dla mnie to jest przekroczenie wszelkich granic i zasad. Jednak oni myślą troszeczkę inaczej i ciekawie było to zrozumieć i poznać.

Jak przebiegała twoja praktyka zawodowa?

Nie powiem, bo zdradziłabym tajemnicę zawodową. Dała mi dużo do myślenia o całym zjawisku "paparazzi" i pomogła w budowaniu postaci Alicji. Właśnie dlatego, że mogłam dotknąć tematu od drugiej strony.

Narzędziem pracy Alicji jest aparat fotograficzny. Możesz powiedzieć, że fotografowanie jest twoją pasją?

Prywatnie nie robię zdjęć i nie mam nawet aparatu fotograficznego. Czasami widzę ciekawe kadry i wtedy podpowiadam znajomym. Sama natomiast mam duży dystans do zdjęć. Uważam, że zdjęcia kradną duszę.

"Piksele" to splot nieprawdopodobnych wydawać by się mogło zdarzeń, które rozgrywają się pod osłoną nocy, przy pełni księżyca. Wierzysz w moc księżyca?

Oczywiście, gdy jest pełnia zdarzają się niesamowite, magiczne rzeczy. Wierzę w to, bo sama jestem trochę wiedźmą.

d4ch5gj

Zobacz także:

**[

LEGENDARNA KUSICIELKA. O KIM MOWA? ]( http://film.wp.pl/mezczyzni-padaja-jej-do-stop-o-kim-mowa-6025282670335105g ) * *[

PIERWSZE PIERSI POLSKI ]( http://film.wp.pl/top-10-najbardziej-obfitych-biustow-polskich-aktorek-6025282550993537g ) * *[

WSTYDLIWE WPADKI GWIAZD ]( http://film.wp.pl/10-filmow-ktorych-sie-wstydza-6025282273682561g ) * *[

POLSKIE SEKSBOMBY BEZ MAKIJAŻU I STYLIZACJI ]( http://aleseriale.pl/gid,6625,img,233038,fototemat.html ) **

Tak? Czarujesz, pijesz margheritę o północy i rzucasz uroki?

Chciałabym mieć taką moc (śmiech). Wierzę w pełnię, wierzę w księżyc i wierzę w energię.

Podobno też w taką noc każde marzenie się spełnia?

Myślę, że trzeba wiedzieć, kiedy to życzenie wypowiedzieć i wiedzieć, czego się chce.

W filmie kreujesz rzeczywistość, natomiast w życiu prywatnym nie istniejesz w mediach, nie bywasz na bankietach, nie dajesz powodów do plotek.

Tak jak mówisz, nie ma mnie w gazetach, portalach, telewizyjnych show na własne życzenie i jest mi z tym bardzo dobrze. Zresztą, w Krakowie nie ma takiego zainteresowania mediów aktorami. Poza tym, kiedy jesteś zajęta pracą i nie wystawiasz się na cel, nie jesteś pod obstrzałem. W Warszawie pewnie prędzej czy później zostanę upolowana w tramwaju, w metrze czy w knajpie. Szkoda mi jednak czasu, aby się zastanawiać i ubolewać nad tym. W takich sytuacjach przypominam sobie film "Notting Hill", w którym padają święte słowa: "dzisiejsze gazety wyścielają jutrzejsze śmietniki".

Dlatego też sama wyznaczasz granice prywatności, których konsekwentnie nie przekraczasz?

Uważam, że aktor jako aktor jest nudną osobowością. Tak naprawdę jest surowcem, tabula rasą, którą zapisuje dopiero postać. Mnie bardziej interesuje proponowanie widowni kinowej, teatralnej czy telewizyjnej postaci, którą kreuję i za którą chcę i mogę być rozliczana.

Nie miałaś nigdy ochoty przeprowadzić się z Krakowa do Warszawy?

Mieszkałam w Warszawie przez rok i dużo zawodowych rzeczy wydarzyło się u mnie w tym czasie. Lubię Warszawę, natomiast moi najbliżsi, moi przyjaciele są w Krakowie, i ja chcę tam być. A życie zawodowe toczy się dalej. W Krakowie gram w Teatrze Stu i Teatrze Słowackiego, w Warszawie u Michała Żebrowskiego na "6. piętrze". Pracuję też na planie nowego serialu Wojtka Adamczyka "Chudy i jego ludzie", gdzie gram policjantkę pracującą w laboratorium kryminalistycznym, przeprowadzam sekcje zwłok... Na brak pracy więc nie narzekam.

Dziękuję za rozmowę.

Beata Banasiewicz/ AKPA

Zobacz także:

d4ch5gj

**[

LEGENDARNA KUSICIELKA. O KIM MOWA? ]( http://film.wp.pl/mezczyzni-padaja-jej-do-stop-o-kim-mowa-6025282670335105g ) * *[

PIERWSZE PIERSI POLSKI ]( http://film.wp.pl/top-10-najbardziej-obfitych-biustow-polskich-aktorek-6025282550993537g ) * *[

WSTYDLIWE WPADKI GWIAZD ]( http://film.wp.pl/10-filmow-ktorych-sie-wstydza-6025282273682561g ) * *[

POLSKIE SEKSBOMBY BEZ MAKIJAŻU I STYLIZACJI ]( http://aleseriale.pl/gid,6625,img,233038,fototemat.html ) **

d4ch5gj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4ch5gj