Box office USA: To jest "To"! Wielki sukces ekranizacji powieści Stephena Kinga [PODSUMOWANIE]

Jeszcze kilka dni temu pisaliśmy o kryzysie w Hollywood i rekordowo niskiej frekwencji w amerykańskich kinach podczas letniego sezonu (więcej tutaj). Niespodziewanie, wręcz sensacyjnie sytuację kryzysową zażegnał, przynajmniej na razie, jeden film – horror „To”.

W ciągu trzech pierwszych dni wyświetlania ekranizacja powieści Stephena Kinga zarobiła aż 117,1 mln dol. Jest to wynik, który namieszał w tylu klasyfikacjach i zestawieniach, że aż trudno się zdecydować od czego zacząć.

Zacznijmy więc od faktu dosłownego zmiażdżenia wszystkich wcześniejszych wrześniowych premier, które pojawiły się w kinach w ostatnich 10 latach. "To" ustanowiło nowy rekord otwarcia w tym miesiącu. Tego akurat, od kilkunastu przynajmniej dni, można się było spodziewać. Nikt chyba jednak nie przypuszczał, że rekordowy rezultat zostanie poprawiony aż o 141 proc. Dotychczasowy rekord września należał bowiem do animacji „Hotel Transylwania 2” z 2015 i wynosił zaledwie 48,5 mln dol.

Do minionego weekendu rezultat otwarcia w granicach stumilionowego pułapu wydawał się być całkowicie poza zasięgiem jakiejkolwiek wrześniowej premiery. Nie tylko wrześniowej, ale również z całego jesiennego okresu (wrzesień – październik), który generuje zdecydowanie najmniejsze wpływy z całego roku. Wystarczy powiedzieć, że tak znane produkcje jak „Grawitacja” i „Marsjanin” podczas premierowego weekendu był w stanie zebrać ok. 55 mln dol.

3. "Marsjanin" (2015) – 54,2 mln dol. (w sumie – 228,4 mln).

Warto zauważyć, że wymienione wyżej filmy Alfonso Cuarona i Ridleya Scotta kosztowały odpowiednio 100 i 108 mln dol. Tymczasem budżet ekranizacji powieści Stephena Kinga sięgnął jedynie 35 mln dol.

Jeszcze większe wrażenie robi porównanie budżetu "To" z największymi przebojami bieżącego roku. Film grozy znalazł się w gronie 5 tytułów, które były w stanie podczas premierowego weekendu przekroczyć stumilionowy pułap i jest jedynym, który kosztował mniej niż 150 mln dol.

5. "Wonder Woman" (budżet 150 mln) – 103,3 mln dol.

Jak łatwo zauważyć, "To" osiągnęło na starcie lepszy rezultat od największego przeboju letniego sezonu, czyli „Wonder Woman”. W sumie w amerykańskich kinach film DC Comics zarobił ponad 400 mln dol. Cudów nie ma. Takiego wyniku ekranizacja powieści Stephena Kinga nie osiągnie. W kolejnych tygodniach wyświetlania horror będzie notować zapewne dużo większe spadki popularności niż ekranizacje komiksów czy produkcja dla młodych widzów. Jednak nawet rezultat w granicach 250 mln dol. będzie niesamowitym sukcesem filmu Warner Bros., któremu na etapie produkcji stawiano dużo, dużo mniejsze wymagania.

Szefowie wytwórni zakładali, że "To" w amerykańskich kinach zarobi ok. 70 mln dol. i już wynik w granicach 100 mln dol. zostałby przyjęty z wielką radością. Dodajmy jeszcze, że z dwóch tegorocznych ekranizacji książek Stephena Kinga to "Mroczna wieża" była bardziej prestiżową produkcją. Jej budżet sięgnął 60 mln dol. i miała dwie duże gwiazdy w obsadzie (Matthew McConaughey, Idris Elba). Tymczasem "Mroczna wieża" w USA w sumie zarobi ok. 50 mln dol. "To" potrzebowało jedynie doby, aby zebrać więcej pieniędzy.

Nie ulega wątpliwości, że "To" stanie się jednym z najbardziej kasowych filmów grozy w historii (aż o 60 proc. poprawiony rekord otwarcia dla tego gatunku) i najprawdopodobniej najpopularniejszą ekranizacją książki Kinga. Na czele tego drugiego zestawienia znajduje się obecnie "Zielona mila" (1999), która uwzględniając inflację zebrała około 230 mln dol. Słynne "Lśnienie" (1980) Stanleya Kubricka może się pochwalić wynikiem w granicach 145 mln dol.

Na koniec warto dodać, że „To” nie tylko świetnie się sprzedaje, ale także zbiera bardzo dobre recenzje. Na portalu Rottentomatoes horror otrzymał 87 proc. pozytywnych ocen.

9. "Logan Lucky" – 1,8 mln dol. (w sumie 21,5 mln)

10. "Emotki. Film" – 1,1 mln dol. (w sumie 82,5 mln)

Premiery następnego tygodnia: "American Assassin" – film akcji z Michaelem Keatonem; "All I See is You" – thriller; "Mother!" – znakomity dramat w reżyserii Darrena Aronofsky’ego (w głównych rolach Jennifer Lawrence, Javier Bardem, Michelle Pfeiffer).