1z8
Brian Austin Green: poderwał największą ślicznotkę Hollywood
Zaprosił na randkę nikomu nieznaną dziewczynę. Kilka lat później na jej punkcie oszalał świat
Przeciwnie – przyznaje, że nie znosił sławy, jaką przyniósł mu na samym początku kariery serial młodzieżowy. I kiedy myślał, że dziennikarze o nim zapomnieli, zaprosił na randkę nikomu jeszcze nieznaną seksbombę.
Kilka lat później znowu znalazł się na celowniku mediów, które z zaangażowaniem śledzą jego związek, z radością donosząc o konfliktach zakochanych. Najczęściej wymyślonych, bo Green zapewnia, że poza żoną świata nie widzi. I trudno mu się dziwić.