"Requiem dla gospodyni" w Teatrze Narodowym

Prapremiera "Requiem dla gospodyni" - najnowszej sztuki Wiesława Myśliwskiego odbędzie się 10 grudnia w warszawskim Teatrze Narodowym. Spektakl reżyseruje Kazimierz Dejmek.

Głównymi bohaterami "Requiem" są: Gospodyni, którą zagra Dorota Landowska, oraz Gospodarz, w rolę którego wcielą się na zmianę Krzysztof Gosztyła i Janusz Zakrzeński.
Akcja "Requiem" rozgrywa się na współczesnej wsi. Przyczyną spotkania kilkunastu postaci jest śmierć Gospodyni. W I akcie gromadzą się jej bliscy, w II - goście nieoczekiwani: Turyści, Młodzieniec badający w okolicy życie nietoperzy, Półcywil i Emeryt, włóczący się po kraju z walizką pełną książek.

Stosunek do drugiego człowieka wyraża się w naszym stosunku do śmierci. Właśnie stosunek do śmierci decyduje o tym, kim jesteśmy - mówił na wtorkowej (5 grudnia) konferencji autor sztuki Wiesław Myśliwski.

Krytycy uważają, że sztuka nawiązuje do "Wesela" Wyspiańskiego. Ja się od państwa dowiaduję, że moja sztuka nawiązuje do Wyspiańskiego. To jest dla mnie nawet bardzo miłe. Nie było jednak moją intencją nawiązywać do Wyspiańskiego - mówił pisarz.
Cała moja twórczość wyrasta z doświadczenia, związanego nie tyle z polską literaturą, co z kulturą chłopską. Moją jedyną tradycją jest kultura chłopska - kultura, która bezpowrotnie, definitywnie umarła - powiedział Myśliwski.

Jego zdaniem, kultura chłopska zasadniczo różni się od ludowej. Kultura ludowa to quasi-kultura chłopska, stworzona przez polską inteligencję, zresztą pochodzenia chłopskiego. Kultura chłopska jest kulturą form istnienia człowieka, w jego relacjach z całym otaczającym go światem - oświadczył.
Dodał, że uważa się za ostatniego chłopa w Polsce. W przestrzeni kultury chłopskiej nie jestem w stanie popełnić błędu. W dzieciństwie słuchałem resztek nie pisanej, mówionej literatury chłopskiej. W tej literaturze istnieją wszystkie formy, jakie wymyśliła awangarda europejska. Spotykałem wspaniałych narratorów, spirytuologów, onirystów. Jak człowiek tym przesiąkł, to się bał świata po prostu - opowiadał pisarz.