Została twarzą pokolenia
Za rolę Magdy Cieślak została uhonorowana prestiżową nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego. Aktorka z miejsca stała się twarzą pokolenia młodych Polaków epoki Edwarda Gierka.
– Nie przyszło mi wówczas do głowy, że i mnie mogą spotkać rozczarowania. Moje patrzenie w przyszłość było słoneczne, optymistyczne. Ale dziś z perspektywy lat widzę, że ilość ciosów, bolesnych przeżyć zdecydowanie przeważa nad tym, co przyjemne w życiu - wyznała po latach.
Rok później zadebiutowała jako tytułowa "Elektra" w sztuce Giraudoux w reżyserii legendarnego Kazimierza Dejmka na scenie Teatru Dramatycznego.
Krytyka ponownie rozpływała się nad jej umiejętnościami. O roli Cieślak pisano, że jej "interpretacja jest wstrząsająca, urzekająca, ale i groźna". Na deski Dramatycznego wróciła w sezonie 1987-88, aby później związać się z nim na dłużej, w okresie dyrektury męża, Piotra Cieślaka w latach 1994-2008.