Kolejny klasyk ocenzurowany. Wszystko dla oglądalności

Parafrazując inżyniera Mamonia z "Rejsu", Polacy lubią oglądać to, co już raz widzieli. Dostęp do ulubionych tytułów sprzed lat, które bawią i wzruszają do dziś, zapewniają głównie telewizje. Jednak w przypadku niektórych filmów, gdzie często rzuca się mięsem, nadawcy stoją przed trudnym wyborem - wyemitować je w czasie największej oglądalności w ocenzurowanej wersji czy puścić w oryginale po godzinie 22?

Grupa Kino Polska TV po jednym eksperymencie postanowiła trzymać się pierwszej opcji. W marcu 2022 r. na Stopklatce wyemitowano oryginalne "Psy" o godzinie 20, za co nadawca dostał 20 tys. zł kary od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, której zdaniem wulgarna treść filmu nie powinna być kierowana do publiczności w wieku od 16 lat, ale od 18.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Idąc tym tokiem rozumowania, kolejne projekcje "Psów" oraz innej polskiej klasyki z lat 90. - "Kilera" czy "Poranku kojota" na kanałach grupy Kino Polska TV ukazały się z "wypikanymi" wulgaryzmami.

- Dzięki temu filmy mogły zostać wyemitowane we wcześniejszych godzinach i większa liczba widzów mogła cieszyć się z możliwości oglądania tych kultowych polskich produkcji. Ponadto, filmy te w późniejszych godzinach emitujemy także w wersji oryginalnej - tłumaczy biuro prasowe Kino Polska TV w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.

Część widzów jest jednak tym faktem zniesmaczona. Pojawiły się głosy, że lepiej wyemitować film później, ale bez cenzurowania jego treści. - Jak macie puszczać "Kilera" z cenzurą, to dajcie sobie spokój i puśćcie "Muminki" - napisał oburzony internauta na profilu Stopklatki.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" omawiamy 95. galę wręczenia Oscarów. Czy werdykt jest słuszny? Kto był największym przegranym? Jakie kreacje gwiazd nas zachwyciły? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.