Pokochali dziecko, nie nastolatka
Po gigantycznym sukcesie „Kevina”, filmowcy zaczęli bić się o Macaulay'a Culkina. W 1991 roku mały aktor zagrał m.in. ze swoim bratem Kieranem w komedii obyczajowej „Tylko samotni”, a także w hicie „Moja dziewczyna”. Rok później był już na planie „Kevina samego w Nowym Jorku”.
W 1993 roku zagrał u boku równie młodziutkiego Elijaha Wooda w kontrowersyjnym „Synalku”. Po jego premierze wielu widzów było oburzonych faktem, że słodki „Kevin” zagrał groźnego małoletniego psychopatę, a film obfituje w pełne przemocy sceny.
W kolejnym roku także zagrał w kilku filmach (m.in. „Richie Milionerze”), lecz nie odniosły one zamierzonego sukcesu, a za „Potyczki z tatą” Culkin był nawet nominowany do Złotych Malin (nagrody dla najgorszego aktora).
Dorastający Macaulay nie budził już w widzach takiej sympatii, przestał być także słodkim dzieckiem. Propozycje filmowe się skończyły.