Marek Perepeczko: Życie go nie rozpieszczało
Zajadał nieszczęścia i niepowodzenia
Kiedy w pierwszej połowie lat 70. swoją premierę miał telewizyjny „Janosik”, a później film, będący kinową wersją popularnego serialu, Marek Perepeczko z miejsca stał się gwiazdą. Kobiety do niego wzdychały, panowie zazdrościli mu charyzmy i imponującej muskulatury. Wydawało się, że świat stoi przed nim otworem.
Kiedy w pierwszej połowie lat 70. premierę miał telewizyjny „Janosik”, a później film, będący kinową wersją popularnego serialu, Marek Perepeczko z miejsca stał się gwiazdą. Kobiety do niego wzdychały, panowie zazdrościli mu charyzmy i imponującej muskulatury. Wydawało się, że świat stoi przed nim otworem.
Tymczasem młody aktor niespodziewanie zniknął ze świecznika. Rola, która miała stać się przepustką do wielkiej kariery, w rzeczywistości tak mu ciążyła, że nie zdołał wyjść z cienia granej przez siebie postaci. Nigdy nie walczył o zlecenia, nie zabiegał usilnie o angaże, toteż branża wkrótce o nim zapomniała, i to na długie lata.
Zresztą Perepeczki życie nie rozpieszczało – długo nie miał pomysłu na siebie, a nieszczęścia i niepowodzenia zajadał, coraz bardziej przybierając na wadze.
- Ta nadwaga mnie kiedyś zabije– rzucił w jednym z ostatnich wywiadów. Nie wiedział, że ten żart okaże się proroczy.