Raquel Welch: Ma 73 lata i ciało 30‑latki

Naprawdę nazywa się Jo Raquel Tejada i przyszła na świat w rodzinie Amerykanki irlandzkiego pochodzenia oraz imigranta z Boliwii, po którym odziedziczyła egzotyczną urodę.

Kilka tygodni temu legendarna piękność skończyła 73 lata, jednak niewiele wskazuje na to, że od dawna jest już babcią. Welch nadal może poszczycić się idealną figurą, zgrabnymi nogami i ciałem 30-latki!

Zobaczcie, jak dziś wygląda jeden z najsłynniejszych symboli seksu w historii kina. W czym tkwi jej sekret?

Naprawdę nazywa się Jo Raquel Tejada i przyszła na świat w rodzinie Amerykanki irlandzkiego pochodzenia oraz imigranta z Boliwii, po którym odziedziczyła egzotyczną urodę.

Zanim została obwołana jedną z najseksowniejszych kobiet na naszej planecie, imała się różnych zajęć – pracowała m.in. jako kelnerka i pogodynka - i zdążyła urodzić dwoje dzieci.

W 1965 roku pojawiła się w komedii** „Roztańczone lato”, aby rok później wystąpić w kultowej „Fantastycznej podróży”. To właśnie od tej roli **rozpoczęła się jej wielka kariera.

Rolą w niskobudżetowym filmie „Milion lat przed naszą erą” słynnej wytwórni Hammer Studios z 1966 roku, gdzie odziana jedynie w futrzane bikini uciekała przed dinozaurami, udowodniła, że seksbombami nie muszą być jedynie platynowe blondynki pokroju Marylin Monroe czy Anity Ekberg.

W ciągu swojej kariery partnerowała na ekranie takim tuzom jak James Stewart, Dean Martin, Frank Sinatra czy Monica Vitti.

Prasa rozpisywała się o jej licznych romansach, m.in. Warrenem Beatty, Seanem Connery czy… Alice Cooperem, oraz kolejnych nieudanych małżeństwach.

W 1974 roku aktorka została laureatką Złotego Globu za rolę w „Trzech Muszkieterach”, jednak pod koniec dekady jej kariera znacznie zwolniła. Wprawdzie w latach 80. i 90. nadal była aktywna, to częściej pokazywała się na małym ekranie.

Ostatnim kinowym występem z jej udziałem był komedio-dramat „Forget About It” („4 miliony do szczęścia”) z 2006 roku, gdzie partnerowała innemu weteranowi kina, Burtowi Reynoldsowi.

Od czasu do czasu pojawia się w telewizji – w zeszłym roku zagrała m.in. epizod w serialu „CSI: Kryminalne zagadki Miami”.

Nie jest tajemnicą, że wiele filmów i seriali – a jest ich przeszło 60 - z udziałem Welch poniosło artystyczne i finansowe porażki.

Kolejni krytycy nie szczędzili złośliwych uwag odnośnie jej aktorskich umiejętności, wytykając, że jest zaledwie ładną ozdobą i magnesem mającym przyciągnąć widzów.

I choć trudno się z tym nie zgodzić, to mimo tego w latach 60. i 70. Raquel Welch była jedną z najpopularniejszych aktorek amerykańskich.

W 1999 roku aktorka wyszła za mąż za Richarda Palmera, z którym od pewnego czasu jest w separacji.

W jednym z wywiadów Raquel Welch opowiedziała o swoim ideale mężczyzny, którego mimo usilnych prób nigdy nie spotkała:

- Chciałabym spotykać się z kimś po sześćdziesiątce, ale wszyscy faceci w tym wieku wolą 30-letnie kobiety - żaliła się aktorka. - Niełatwo jest znaleźć idealnego partnera, obojętnie, kim jesteś. Gdy mąż numer cztery odchodzi, a ty zaczynasz szukać numeru piątego, zaczynasz pytać sama siebie: "Czego jeszcze nie próbowałam?".

Przybycie aktorki na imprezę „Variety & Woman In Film”, która towarzyszyła niedawnemu rozdaniu nagród Emmy, wywołało w sieci lawinę bardzo pozytywnych komentarzy. I trudno się temu dziwić.

W tym roku Raquel Welch skończyła 73 lata i trzeba uczciwie przyznać,* że na swój wiek wygląda zachwycająco.*

Aktorka założyła na tę okazję obcisłą sukienkę, dobitnie podkreślała krągłości jej figury,* która w dalszym ciągu jest idealna.*

Oczywiście momentalnie pojawiły się pytania, czy ciało Raquel Welch jest efektem ingerencji chirurgicznych czy dziełem łaskawej natury,* która zadała się o niej zapomnieć.*

Niedowierzanie jest w pełni uzasadnione. Aktorka i była modelka Playboya wygląda jakby od lat 60. nie zestarzała się ani o jeden dzień.

Sama zainteresowana od lat zapewnia, że wspaniała sylwetka jest efektem zdrowego trybu życia i ćwiczeń. Tych samych, jakie prezentowała w serii bestsellerowych kaset wideo, które ukazywały się w latach 1984-9.

Na koniec mamy dobrą wiadomość dla wszystkich fanów aktorki. Po siedmiu latach przerwy Welch wróciła na plan!

Aktorka wzięła udział w zdjęciach do biograficznego filmu „House of Versace” w reżyserii Sary Sugarman.

Produkcja będzie opowiadać o życiu słynnego projektanta mody, a Welch wciela się w postać ciotki Lucii. Premiera filmu będzie miała miejsce* w amerykańskiej telewizji najprawdopodobniej w przyszłym roku.* (gk/mn)