Noc żywych trupów
Horror, któremu popkultura zawdzięcza stworzenie postaci żywiących się ludzkim mięsem zombie (powracających zza grobu nieumarłych), przez niespotykane jak na lata 60. XX wieku epatowanie przemocą został całkowicie zignorowany przez Amerykańską Akademię Filmową.
Krytycy pod płaszczykiem wylewających się z ekranu wiader krwi nie potrafili niestety dostrzec trafnego komentarza społecznego, celnej krytyki społeczeństwa i ówczesnej polityki. Nie zwrócili też uwagi na przełom, jakim było obsadzenie w głównej roli czarnoskórego aktora, co sami widzowie odebrali jako wyraz poparcia dla równouprawnienia, w rasistowskich wówczas Stanach Zjednoczonych.