"Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część I" – do obejrzenia na NETFLIKSIE oraz w CHILI TV, RAKUTEN TV, PLAYER.pl, iTunes i HBO GO
Trzeci najpopularniejszy tytuł 2010 roku – 977 mln dol. wpływów. "Insygnia śmierci: Część I" nie znalazły się na szczycie box office'owego zestawienia tylko dlatego, że nie były wyświetlane w wersji 3D. Wytwórnia Warner Bros. nie zdążyła przed premierą przekonwertować filmu, na czym straciła 100-150 mln dol. Ale skoro osiem produkcji o Harrym Potterze zarobiło w kinach około 7,4 mld dol., to jakoś stratę studio chyba przebolało.
Przedostatnia część przygód czarodzieja z Hogwartu uważana jest za jedną z najlepszych w serii. Na pewno jest najbardziej mroczną. Niemal przez cały film ekran wypełniają zimne i ponure barwy. Dobro przegrywa na wszystkich możliwych frontach, a zło triumfuje i spycha bohaterów do głębokiej defensywy. W tej części nie ma happy endu. Nie ma nawet promyka nadziei, że będzie lepiej (choć wiemy, że będzie). Wbrew obawom, rozdzielenie powieści "Insygnia Śmierci" na dwa filmy nie było złym pomysłem.