14 stron oskarżeń, ponad 50 ofiar, mrożące krew w żyłach zeznania. Aktor nie chce mieć nic wspólnego z Diddym

Sean Diddy Combs przez lata miał różne pseudonimy, ale jego karierę, choćby po części, zna większość osób. Kiedyś śpiewał "I'll Be Missing You" czy "I Need a Girl". Grał w filmach takich jak "Czekając na wyrok", "Życie Carlita - Początek", "Narodziny w słońcu", "Idol z piekła rodem" czy "Laski na gigancie". Był znanym producentem muzycznym. Od kilku miesięcy pojawiają się oskarżenia przeciwko Combsowi - na jaw wyszło m.in. nagranie, na którym widać, jak maltretuje swoją byłą partnerkę, Cassie Venturę ("Step Up 2: The Streets"). W sierpniu zaś pisaliśmy o jego byłym współpracowniku, który dziś boi się o swoje życie po tym, jak zeznawał przeciwko gwiazdorowi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ashton Kutcher, znany aktor i filantrop, przyznaje, że żałuje swojej relacji z Seanem Diddym Combsem, amerykańskim gwiazdorem muzyki. W obawie przed możliwością, że Combs mógłby próbować porzucić lojalność wobec swoich sławnych przyjaciół, aby ratować swoją reputację, Kutcher zaczął dystansować się od dawnego znajomego.

W listopadzie 2023 roku Combs, 54-letni artysta, został aresztowany i oskarżony m.in. o handel ludźmi, przemyt oraz organizację prostytucji. Obecnie przebywa w areszcie w nowojorskim Metropolitan Detention Center, czekając na proces. Sprawa dotyczy m.in. tzw. "freak off" – prywatnych seksualnych imprez z udziałem prostytutek, które miały trwać nawet kilka dni. To jedno z takich wydarzeń było tłem dla brutalnego incydentu z 2016 roku, kiedy na nagraniach z monitoringu zarejestrowano, jak Combs atakuje swoją byłą dziewczynę Cassie Venturę.

Kutcher i Combs byli bliskimi przyjaciółmi przez niemal dwie dekady. Kutcher przypomniał, że ich znajomość rozpoczęła się od występu rapera w słynnej serii programu "Punk'd". Relacja trwała latami. Ostatnie wspólne zdjęcia Kutchera i Diddy'ego pochodzą z 2019 r., kiedy to wzięli udział w wydarzeniu WeWork. W 2018 r. razem udzielali wywiadu w programie Jamesa Cordena.

Jednak w obliczu najnowszych oskarżeń, Kutcher zaczyna żałować tej przyjaźni. - Ashton czuje się oszukany i zdradzony - powiedział anonimowy informator DailyMail.com. Aktor, który w 2015 roku poślubił Milę Kunis, obawia się, że Combs mógłby kłamać na temat sławnych znajomych, by uratować się przed więzieniem. - Unika rozgłosu, ale wie, że nie może udawać, iż nigdy nie znał Diddy'ego - dodało źródło. Według doniesień, Kutcher spodziewa się, że będzie wezwany do złożenia zeznań w tej sprawie.

Choć Kutcher nigdy nie uczestniczył w tzw. "freak-off" organizowanych przez Diddy'ego, ostatnią kroplą, która przelała czarę goryczy w ich relacji, było nagranie z hotelowego korytarza, na którym Ventura jest brutalnie szarpana przez rapera. - Gdy Ashton i Mila zobaczyli te nagrania, zdecydowali, że nie chcą mieć z nim więcej do czynienia - mówi informator związany z parą.

Kutcher dowiódł w ostatnim czasie, że wyjątkowo źle dobiera sobie znajomych. Niedawno znalazł się pod ostrzałem po tym, jak wspólnie z Milą Kunis napisał list w obronie swojego byłego kolegi z planu "Różowych lat 70.", Danny’ego Mastersona, który usłyszał wyrok 30 lat za napaść seksualną. Decyzja ta wywołała falę krytyki, co doprowadziło do publicznych przeprosin ze strony Kutcherów. Teraz Diddy oskarżany jest przez ponad 50 osób o gwałty, molestowanie seksualne, zmuszanie do brania narkotyków, do prostytuowania się itd. Mówi się, że ofiar byłego gwiazdora może być znacznie więcej.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o porażającym Colinie Farrellu w "Pingwinie", opowiadamy o prawdziwej żyle złota w kinie, ale uwaga; tylko dla widzów o mocnych nerwach! Przyznajemy się także do naszych "guilty pleasures", wiecie co to? Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: