''Dzień świra'' 2002
Wybór może wydać się Wam kontrowersyjny, jednak uczciwie trzeba przyznać, że jest to najzabawniejszy dramat jaki mogliście zobaczyć w kinie w ostatniej dekadzie.
44-letni Adaś Miauczyński, sfrustrowany inteligent-nauczyciel-polonista, rozwiedziony, kochający dorastającego syna- to bohater, którego już znamy z wcześniejszych filmów Marka Koterskiego.
Miauczyński w "Dniu świra" to człowiek przeżywający piekło najbliższych pięciu minut. Niczym bohater romantyczny cierpi za kraj, za miliony, a zabija go obecna chwila, nieznośna powtarzalność codziennych czynności i znienawidzony kontakt z drugim człowiekiem.
Obowiązkowa lektura filmowa dla każdego. W filmie ukazana jest polskość tak dobrze nam znana, a jednak tak szokująca.