Romans z nastolatką
Twórcy filmu nie skupiają się tylko na wątkach dotyczących rzekomego molestowania. Nie pomijają faktu, że Allen w swoich filmach wykorzystywał często motyw romansu starszego, 40-kilkuletniego bohatera z dużo młodszą od niego dziewczyną. Nominowany do Oscara "Manhattan" ma opierać się na jego prawdziwym romansie z 16-letnią wtedy Christiną Engelhardt, którą przepytali twórcy serii dla HBO.
- Miałam 16 lat, ale będę trzymać się tego, że rozwinęliśmy naszą znajomość, gdy miałam 17 lat. Nigdy nie mówiłam mu dokładnie, w jakim jestem wieku. On nie pytał, ja nie pytałam jego. To nie był jeden raz z nim. Ciągnęliśmy to aż do momentu, gdy miałam 23 lata – opowiada. – Byłam w nim zakochana. Myślałam, że jest magicznym człowiekiem. W tamtym momencie życia myślałam, że jestem prawdziwą szczęściarą.
- Miałam na koncie traumy. Zostałam zgwałcona kilka razy, gdy miałam 12-14 lat i to przez kogoś, kogo znałam. Szukałam osoby, której mogłabym zaufać. Zaufałam jemu – komentuje i przyznaje, że związek z Allenem odcisnął na niej piętno. – Mam córki i nigdy nie pozwoliłabym na to, by zadawały się ze starszymi mężczyznami. Bez względu na wszystko.