Druga runda
Choroba powróciła i to ze zdwojoną siłą. Rodzice zaczęli szukać ratunku za granicą. Agata wyjechała do niemieckiej kliniki, gdzie prowadzący ją specjalista był zdumiony historią pacjentki. Podobno nigdy wcześniej nie widział tak poważnego przypadku.
- Młodzi ludzie czują się nieśmiertelni – czas się nie kończy, siły się nie kończą, noce się nie kończą, imprezy się nie kończą. Ja takiego momentu nie miałam nigdy. Zawsze wiedziałam, że jestem śmiertelna i że moje siły są policzone – wyznała po latach Agata Buzek w "Urodzie Życia".
O życie w bardzo młodym wieku walczyła przez 4 lata. Kolejne operacje i chemioterapia bardzo ją osłabiły, ale nadzieja nigdy nie zgasła. W końcu, w 1989 r., mogła wrócić do domu.