''Widocznie od zawsze lubiłam występować''
AB: Zawsze mówi pani o skromności i powtarza, że w byciu aktorką nie chodzi o bycie gwiazdą. Co więc przed laty zadecydowało o zdawaniu do akademii teatralnej?
AK: Trudno powiedzieć. Pewnie mam jakieś cechy, które ciągnęły mnie do aktorstwa. Lubię obserwować ludzi, mam w sobie jakiś rodzaj empatii i instynkt. Od dziecka chodziłam zresztą na różne zajęcia dodatkowe – należałam do dziecięcych zespołów, śpiewałam w chórze. Widocznie od zawsze lubiłam występować. Mam też duży dystans do siebie, a to bardzo pomaga w zawodzie. Uważam, że dobrze wybrałam [śmiech].