Tajemnicza śmierć
Informacja o śmierci 48-letniego Siatkowskiego, który zmarł 11 października 2008 roku w jednym z hoteli pod Łodzią, wywołała niemałe poruszenie – nic bowiem nie zwiastowało tragedii; aktor nie narzekał na zdrowie, był zadowolony ze swojej kariery i cieszył się powszechną sympatią.
Do tej pory nie wiadomo do końca, jaka była przyczyna zgonu aktora, co wywołało lawinę spekulacji. Według tej najbardziej popularnej teorii, aktor pomylił dawkę leku i zmarł w wyniku komplikacji po ostrym zapaleniu górnych dróg oddechowych. Nie brak jednak plotek, że aktor sam odebrał sobie życie; niektórzy twierdzą, że zmagał się z poważnym uzależnieniem od narkotyków.
- Odszedł niespodziewanie w wieku 48 lat, w wieku najlepszym i dla aktora, i dla mężczyzny. Ciągle mamy w pamięci jego wyraziste role. Docenialiśmy je pospołu z publicznością i krytykami. Aktorzy o warunkach, jakimi był obdarzony, nie rodzą się na kamieniu. Zostawił po sobie w teatrze puste miejsce. I choć czas płynie dalej, a życie nie znosi pustki, niełatwo będzie Go zastąpić - takimi słowami pożegnali aktora Dyrekcja i Zespół Teatru im. Jaracza w Łodzi.