Wrócił po "7 ciężkich latach". Aktor został już bez pracy
"Duster", serial akcji osadzony w latach 70., został anulowany przez HBO Max po zaledwie jednym sezonie, mimo wysokich ocen krytyków i widzów. Josh Holloway, którego wszyscy dobrze pamiętają z "Lost", nie zabawił długo na ekranach.
Po zakończeniu "Lost" w 2010 roku, Holloway zniknął na jakiś czas z pierwszych stron gazet. W wywiadzie dla "The Hollywood Reporter" aktor żartował: — Musiałem chyba rzucić monetą przez złe ramię i rozbić lustro, bo miałem ciężkie siedem lat. Po prostu ciężkie — nic się nie działo. W tym czasie skupił się na rodzinie i rozwijaniu nowych pasji, takich jak nauka gry na pianinie. — Zacząłem mówić swoim agentom: "Po prostu przynieście mi pracę, muszę wyjść z domu, to absurdalne, pracuję teraz tylko dla Hollowayów i potrzebuję zrobić coś innego" — przyznał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na te filmy czekamy. Szykują się prawdziwe hity
Los i agenci sprawili, że Holloway dostał kilka całkiem niezłych propozycji. Był występ w "Yellowstone", a ostatnio wrócił do łask, dzięki nowości HBO Max, "Duster". Serial opowiada historię pierwszej czarnoskórej agentki FBI (Rachel Hilson), która łączy siły z kierowcą od zadań specjalnych (granym przez Hollowaya), by rozbić syndykat przestępczy.
Mimo imponujących wyników na Rotten Tomatoes (92% pozytywnych recenzji od krytyków i 83% od widzów), "Duster" nie przyciągnął wystarczającej liczby odbiorców i nie znalazł się w pierwszej dziesiątce rankingu Nielsena. HBO poinformowało o skasowaniu serialu po jednym sezonie.
Warner Bros. Television mimo wszystko wyraziło dumę z serialu i podziękowało HBO Max za możliwość opowiedzenia historii Jima i Niny. Z kolei HBO Max podziękowało twórcom, obsadzie i ekipie za ich pracę i zaangażowanie.
Dla Josha Hollowaya, znanego z "Lost", decyzja o anulowaniu była szczególnie rozczarowująca. Aktor przez wiele lat czekał na taką rolę po trudnym okresie w karierze. W rozmowie z "Hollywood Reporter" przyznał, że był zdeterminowany, by wrócić do aktorstwa i cieszył się z ponownej współpracy z J.J. Abramsem. Zapytany ostatnio, czy od razu zgodził się na udział w serialu Abramsa, odpowiedział: - Żartujesz sobie? Zadzwonił do mnie i zapytał, czy mam chwilę, a odpowiedź brzmi "tak". Zawsze "tak". Cokolwiek zaproponuje. Było niesamowicie móc z nim porozmawiać.
Miażdżony "Jurrasic World", obskurna Warszawa w hicie Prime Video i nowe perełki w streamingu. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Mountainboard czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: