Droga do trzeźwości
Krótko po przyjeździe do Stanów Zjednoczonych, Czyżewska zaczęła pić. Wciąż chodziła na castingi, ale słowiański akcent dyskwalifikował ją do większych angaży. Po rozwodzie z mężem w 1977 zaczęła jeszcze częściej sięgać po butelkę.
- Dno osiągnęła, kiedy zamieszkał u niej jeden bezdomny. Zlitowała się nad nim, ale on miał napady schizofrenii i zaatakował ją nożem – wspomina w filmie jej przyjaciółka. Wtedy też zdecydowała, że permanentnie rzuca alkohol.
- Przez pierwsze trzy lata codziennie uczęszczała na spotkania AA. Do końca życia chodziła przynajmniej raz w tygodniu – opowiada przyjaciółka aktorki.