Aktorka przechrzciła się. "Doznałam mistycznego objawienia"
Aleksandra Konieczna opowiedziała o tym, jak po 30-tce zdecydowała się zmienić wyznanie. Otwarcie mówi, co ją do tego skłoniło.
29.11.2024 09:47
Aleksandra Konieczna ma na koncie trzy Orły i trzy Złote Lwy. Mimo to, jak sama przyznaje, nie jest zasypywana propozycjami zawodowymi. W najnowszym wywiadzie dla Plejady ubolewa szczególnie nad tym, że nie ma opcji grania w teatrach. Widzowie zaś mogą ją już oglądać w nowym filmie akcji - "Diabeł". To historia weterana, który próbuje poukładać sobie życie z dala od wojny. Ale i tak przyjdzie mu walczyć o życie w, wydawałoby się, spokojnej Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aleksandra Konieczna o wierze
Aktorka, która w "Diable" wciela się w drugoplanową postać księgowej zamieszanej w mafijne machlojki, w rozmowie z Plejadą opowiedziała o kulisach swojej pracy, ale także sporo o życiu prywatnym. Przyznała, że na pewnym etapie swojego życia postanowiła zmienić wyznanie. Choć pochodzi z rodziny katolickiej, pewne wydarzenie w jej życiu skłoniło ją do tego, by przechrzcić się. - Doznałam mistycznego objawienia - przyznała i wyznała, że w wieku 33 lat usłyszała głos odmawiający starocerkiewną modlitwę.
Po rozmowie z jednym z popów Konieczna utwierdziła się w przekonaniu, że to jej prawdziwe wyznanie. - Jestem częścią Kościoła prawosławnego. Ostatnio zastanawiałam się nad tym, w jakim obrządku chciałabym być pochowana. Bo chyba czas złożyć jakieś dyspozycje światu, a zwłaszcza mojemu dziecku. I nie wiem, co zrobić. Choć prawda jest taka, że prawosławne rytuały są wyjątkowe – bardziej teatralne, mantryczne, takie spod brzucha. A dodatkowo – pozbawione interpretacji Pisma Świętego - powiedziała.
Zobacz także
Krzywdzące plotki o zarobkach
W rozmowie Konieczna podjęła też temat zarobków i krążących plotek jakoby zażądała kosmicznych pieniędzy za udział w jednym z projektów. - No c**j mnie strzelił! Obudził się we mnie gniew. Gniew niesłusznie skazanej. Bo nie miało to nic wspólnego z prawdą. I nie chodzi już wyłącznie o to, że nie zagram w tym projekcie, tylko o to, że taka plotka w naszym małym filmowym świecie może zrobić wiele złego - powiedziała aktorka.
Konieczna podkreśliła, że pracuje za różne stawki - w zależności od tego, czy nowy film jest dużą, komercyjną produkcją czy niskobudżetowym projektem, ceni się, jeśli chodzi o projekty reklamowe, czysto komercyjne. - Nie pracuję w teatrze, więc jeśli w ciągu roku stracę jedną propozycję filmową i serialową, to na końcu tego stoi bieda. Właśnie dlatego postanowiłam publicznie zdementować tę plotkę - dodała.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalu z "Konklawe", omawiamy porażających "Łowców skór" na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym "Sprostowaniem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: