Annabelle. Prawdziwa historia szmacianej lalki mrozi krew w żyłach
Annabelle to, zaraz po Barbie, najsłynniejsza lalka świata. Nie ma jednak nikogo, kto chciałby mieć ją w domu. Wszystko dlatego, że w latach 70. niepozorna zabawka zamieniła życie dwóch pielęgniarek w niekończący się koszmar. Mało osób zdaje sobie bowiem sprawę z tego, że Annabelle istniała naprawdę.
Wszyscy fani horrorów dostają gęsiej skórki na sam dźwięk imienia Annabelle. Nie każdy jednak wie, że szmaciana zabawka, która stała się bohaterką kilku przerażających filmów, nie jest wytworem wyobraźni hollywoodzkich twórców. Ona istniała naprawdę, a początek historii lalki sięga lat 70.
Zwykły-niezwykły prezent
W 1970 r. młodziutka pielęgniarka Donna otrzymała od swojej mamy prezent urodzinowy. Gdy otworzyła pakunek, ujrzała dużą szmacianą lalkę o nazwie Raggedy Ann (Szmaciana Ania). Zabawka nie była zbyt urodziwa. Miała ok. metra, duże okrągłe oczy, trójkątny nos, rude włosy z włóczki i szeroki uśmiech. Ubrana była w białą sukienkę i długie biało-czerwone skarpety.
Donna ucieszyła się z nietypowego podarunku i stwierdziła, że zabawka będzie idealną ozdobą jej pokoju. Raggedy Ann zyskała też akceptację jej współlokatorki i koleżanki z pracy, Angie.
Donna, codziennie wychodząc do szpitala, sadzała szmaciankę na swoim łóżku. Misternie ją układała, dbając o każdy szczegół. Początkowo nic nie zapowiadało zbliżającego się koszmaru. Dopiero po kilku dniach dziewczyna zauważyła coś niepokojącego.
Lalka zaczęła "wędrować" po pokojach
- Każdego ranka sadzałam ją na zasłanym łóżku. Ręce miała rozłożone na boki, a nogi wyciągnięte. Kiedy wracałyśmy wieczorem do domu, jej kończyny były ułożone inaczej np. nogi były skrzyżowane w kostkach albo ręce złożone na kolanach. Po około tygodniu zrobiło się to podejrzane. Postanowiłam celowo zostawić ją ze skrzyżowanymi ramionami i nogami, by zobaczyć, co zastanę wieczorem. Kiedy wróciłyśmy do domu, lalka miała ręce rozłożone. Znajdowałyśmy ją w każdej możliwej pozycji - wspominała Donna w książce "Demonolodzy Ed i Lorraine Warren".
Na tym się jednak nie skończyło. Lalka zaczęła coraz bardziej "dokazywać" i zmieniać swoje położenie. Pewnego dnia pielęgniarki znalazły ją na krześle (choć wcześniej zostawiły na łóżku). Każda próba ułożenia szmacianki w inny sposób kończyła się porażką. Lalka przewracała się i "wracała" do poprzedniej pozycji. Doszło później nawet do tego, że Raggedy Ann "wędrowała" między pokojami. Pomyślicie, że ktoś się włamał i ją przekładał? Otóż wszystkie drzwi były zamknięte na klucz.
PRZECZYTAJ TEŻ: TOP 10: Wybraliśmy 10 najstraszniejszych horrorów
Mało tego! Aby upewnić się, że w czasie nieobecności pielęgniarek po domu nie grasuje żaden żartowniś, dziewczyny zastawiły pułapkę. W oknach pojawiły się specjalne blokady, a na śliskiej podłodze dywaniki, które przesuwałyby się, gdyby tylko ktoś na nich stanął. Każde otwarcie drzwi sprawiłoby, że np. przewróciłby się przedmiot postawiony tuż za nimi. Wszystko na nic. Lalka i tak zmieniała swoje położenie, a zastawione zasadzki zostały nienaruszone.
Przerażone dziewczyny przestały działać na własną rękę, gdy na ich oczach figurka uniosła się ze stołu i z hukiem roztrzaskała o podłogę. Oprócz tego, na zabawce pojawiły się ślady krwi.
- Zauważyłyśmy ślady krwi na ręce lalki i kilka kropel na korpusie. To nas przeraziło - powiedziała Angie w "Demonolodzy Ed i Lorraine Warren".
Duch Annabelle przystąpił do ataku
Dziewczyny wezwały na pomoc kobietę, która reklamowała się jako medium. To ona, po dokładnym obejrzeniu lalki i mieszkania, opowiedziała im koszmarną historię, od której włos jeży się na głowie. Okazało się, że na tej posesji przed laty zmarła 7-letnia dziewczynka - Annabelle Higgins. Nie mogąc w żaden sposób zwrócić na siebie uwagi mieszkańców domu, jej duch wstąpił w zabawkę, która miała służyć jako łącznik ze światem żywych.
Po seansie spirytystycznym pielęgniarki uznały, że postarają się żyć w zgodzie z opętaną lalką, którą nazwały imieniem dziewczynki. Na to z kolei nie chciał zgodzić się ich przyjaciel Lou. Mężczyzna kazał natychmiast pozbyć się zabawki, która jego zdaniem zagrażała ich życiu. Nawet nie zdawał sobie sprawy, że jego słowa i wizja staną się prorocze.
PRZECZYTAJ TEŻ: Najlepsze horrory 2019 roku
Pewnego dnia z pokoju Donny zaczęły dochodzić niepokojące odgłosy. Lou, obawiając się, że do mieszkania wszedł włamywacz, ruszył przodem i z impetem otworzył drzwi. Zapanowała cisza. Spojrzał na ziemię. Na podłodze, jak gdyby nigdy nic, leżała Annabelle. Minęły sekundy, a mężczyzna upadł niczym rażony prądem.
- Nagle zaczął wrzeszczeć i złapał się za klatkę piersiową. Przewrócił się i krwawił, kiedy do niego podbiegłam. Na jego koszuli w wielu miejscach widać było krew. Trząsł się i był przerażony. Przeszliśmy do salonu, a kiedy rozpięłam jego koszulę okazało się, że na piersiach ma coś, co wygląda jak ślady pazurów - opisywała w książce Angie.
Ta historia wydarzyła się naprawdę
Nikt nie był w stanie zapanować nad lalką. Ani policja, ani lekarze, ani księża. Ostatnią deską ratunku okazali się Lorraine i Ed Warrenowie. Para demonologów zbadała sprawę. Stwierdzili, że "zwykły" duch nie potrafiłby wyrządzić takiej krzywdy. To, co zamieszkało pod dachem pielęgniarek, było przerażającym demonem.
Wezwany na miejsce ojciec Cooke odprawił egzorcyzmy i pobłogosławił mieszkanie. Aby nie doszło do kolejnych paranormalnych zjawisk Warrenowie zabrali lalkę ze sobą i umieścili ją w specjalnym pokoju. Obecnie Annabelle znajduje się w zamkniętej szklanej gablocie z napisem "Nie otwierać!" w Warren's Occult Museum w Stanach Zjednoczonych.
12 lipca na ekrany kin wszedł trzeci film opowiadający o przerażającej lalce, a zarazem siódmy, który wchodzi w skład uniwersum "Obecności". W horrorze "Annabelle wraca do domu" wracamy z ekipą filmową do znanej posiadłości Eda i Lorraine Warrenów. Demonologowie postanowili przechować lalkę Annabelle w piwnicy wśród innych przedmiotów związanych z duchami, by mieć pewność, że już nikomu nie zrobi krzywdy. Niestety, uwięzionemu w lalce demonowi udaje się wydostać zza szklanej szyby. Jego celem staje się córka Warrenów - Judy i jej opiekunki Mary Ellen i Daniela. Obejrzycie?