Atak rosyjskiego kina!
Dwie niezwykłe, rosyjskie produkcje już w polskich kinach – „Wygnanie”, „Ładunek 200".
28 marca bieżącego roku w polskich kinach pojawi się nowy film Andrieja Zwiagincewa – „Wygnanie”. Po debiucie niezwykłym „Powrotem” (Złoty Lew na Festiwalu Filmów w Wenecji w 2003 roku) Zwiagincew okrzyknięty został drugim Tarkowskim. „Wygnaniem” udowadnia, że przydomek ten nie został mu przyznany przez przypadek i że w pełni na niego zasługuje.
Film, który brytyjski „The Times:” określa słowami: „hipnotyzująca, piękna historia” to przejmująca opowieść o samotności, braku zrozumienia i trudnych relacjach międzyludzkich. Akcja „Wygnania” toczy się na prowincji, której surowa przyroda jest niemym świadkiem tragicznych wydarzeń. Film przedstawia historię Aleksa (Konstantin Ławronienko), który razem z rodziną (w roli żony fenomenalna Maria Bonevie) powraca w strony swojego dzieciństwa.
Cel podróży -dom na prowincji, który sprawia wrażenie ostoi spokoju, staje się miejscem wybudzenia małżonków z ciszy.
Brak miłości i obcość doprowadzają do nieodwracalnych przemian w ich związku. Zamknięte w swojej samotności postacie odkrywają przed nami tajemnice własnych dusz.
Kolejnym filmem, który już od ponad tygodnia grany jest w kinach to niezwykły „Ładunek 200” A. Bałabanowa (reżyser m.in. „Brat”, „Brat 2”)
Jest to oparta na autentycznych wydarzeniach retrospektywa w rok 1984, kiedy to dochodzi w ZSRR do dziwnego porwania córki jednego z sekretarzy rejonowych partii.
Bałabanow przedstawia nam niesamowitą historię kilku jakże zwykłych z pozoru bohaterów. Wśród nich mamy komendanta milicji Żurowa, profesora uniwersytetu, wspomnianą już córkę sekretarza rejonowego partii i gospodarza z odbytym wyrokiem w łagrach.
Niezwykły splot ich losów i tytułowy "ładunek 200" tworzą szokujący obraz, który mówi o tym do czego system może doprowadzić ludzi.
Bałabanow, który swoje filmy zwykł nie tylko reżyserować, ale i pisać do nich scenariusze, jest gwarantem popularności obrazu, chociaż akurat „Ładunek 200” należy do tych filmów, obok których nie da się przejść obojętnie.