2z11
Bartosz Żurawiecki: Hormon patriotyczny
Bartosz Żurawiecki: Hormon patriotyczny
„Oj, ja głupi i bliski zeru!“ – zajarzyłem po tygodniach rozmyślań – „Przecież to właśnie po przejściu Saramonowicza na ciemną stronę mocy, polska krytyka filmowa straciła cały… testosteron“.
Widać jednak, że Andrzej S. źle się czuje w roli skromnego reżysera i tęskni za czasami, gdy jako krytyk decydował „o sytuacji i przyszłości setek tysięcy ludzi związanych z przemysłem filmowym, poczynając od producentów popcornu sprzedawanego w kinach“.